Mało kto wie, że Max Verstappen nie jest zaangażowany tylko w Formule 1, ma własny zespół wyścigowy, który właśnie podpisał umowę z Aston Martin.
W świetle znanych plotek F1, jest to dość interesujące i można to uznać za silne zbliżenie, że Verstappen.com Racing wystartuje z brytyjskim producentem samochodów wyścigowych i jego bezpośrednim wsparciem w serii GT World Challenge Endurance.
Aston Martin Vantage GT3 będzie prowadzony przez trio Harry King, Thierry Vermeulen, Chris Lulham. Dla ostatniego z nich wyzwanie będzie szczególnie ekscytujące, ponieważ młody człowiek przychodzi ze świata symulatorów, a to będzie jego pierwszy samochód wyścigowy, w którym zmierzy się w rzeczywistości. Zespół Verstappen od dłuższego czasu wspiera rozwój młodych kierowców, ale to będzie pierwszy raz, gdy sportowiec z wirtualnego środowiska dostanie taką szansę:
„Zawsze marzyłem o tym, że pewnego dnia pomogę młodym kierowcom, i od jakiegoś czasu pracuję nad tym, aby stworzyć tę możliwość dla kierowcy symulatorowego. Razem z Chrisem Lulhamem, którego dobrze znamy z zespołu symulatorowego Team Redline, oraz Thierry Vermeulenem i Harrym Kingiem podejmujemy nowe, ekscytujące wyzwanie. Będziemy pracować z profesjonalnym zespołem w mistrzostwach, które stanowią poważne wyzwanie. Przed nami jeszcze wiele pracy, aby wydobyć z naszych samochodów i kierowców jak najwięcej, ale naszym celem jest jednoznacznie walka w czołówce. Czeka nas ekscytujący rok!” - powiedział Max Verstappen, w przypadku którego absolutnie nie można wykluczyć, że pewnego dnia dołączy do zespołu.
Powiedzmy, że po udanym okresie F1 z Aston Martinem...
Zdjęcie: Verstappen.com / Red Bull Media House
