George Russell i Max Verstappen z pewnością nie są najlepszymi przyjaciółmi i nie wygląda na to, że sytuacja poprawi się w 2025 roku. Wręcz przeciwnie…
Ledwo rozpoczął się rok, Russell już zrzucił poważną bombę na terytorium swojego rywala, która z pewnością nie pozostanie bez odpowiedzi.
Według Brytyjczyka Verstappen swoimi wybuchami zniechęca jedną czwartą inżynierów Red Bull Racing do Mercedesa, a pozostałą część do innych zespołów…
„Nie kwestionuję jego umiejętności, stylu jazdy, ale w momencie, gdy nie ma już najszybszego samochodu, lub gdy na przykład zderzy się z Lewisem Hamiltonem, wszyscy będą winni, tylko nie on. W swojej furii krzyczy na cały swój zespół i traci grunt pod nogami… Wtedy dzieje się to, co po Grand Prix Węgier, kiedy niemal następnego dnia CV 25 procent ich zespołu inżynierskiego wylądowało w Mercedesie, ale wielu zgłosiło się także do McLarena i Aston Martina. Nie są w stanie współpracować z takim facetem!
Christian Horner kategorycznie odrzucił twierdzenia Russella i zwrócił uwagę, że Red Bull ma długoterminowe kontrakty z kluczowymi inżynierami, więc już sama koncepcja jest nieprawidłowa. Ponadto ostrzegł George'a Russella, że najlepiej zrobiłby, gdyby zajął się samym sobą.
Przygotuj się, Max Verstappen…
