W świecie Formuły 1 stanowisko szefa zespołu to praca wyjątkowo wymagająca. To właśnie gwar, presja oraz decyzje podejmowane pod ogromną presją sprawiają, że tylko nieliczni są w stanie udźwignąć ciężar codziennej pracy na tym poziomie motorsportu. Jonathan Wheatley, obecnie jedna z kluczowych postaci w zespole Stake F1 Team Kick Sauber, zyskał w ostatnim czasie rozgłos nie tylko w środowisku F1, ale również w oczach kibiców na całym świecie. Jego zawodowa droga oraz filozofia pracy pokazują, co tak naprawdę liczy się w prowadzeniu zespołu na najwyższym poziomie.
Wheatley swoją karierę w F1 rozpoczął w czasach, kiedy wyścigi wyglądały zupełnie inaczej niż obecnie. Przez lata zdobywał doświadczenie w różnych zespołach, aż w końcu przeszedł do Saubera, mając już za sobą wiele sukcesów, szczególnie z Red Bullem, gdzie był jednym z architektów dominacji tej stajni. Na stanowisku szefa zespołu nie chodzi tylko o zarządzanie grupą specjalistów – to gra o wysoką stawkę, w której każda decyzja może zaważyć o losach weekendu wyścigowego. Wheatley podkreśla, że kluczową rolę odgrywa tu komunikacja oraz zaufanie w relacjach z innymi członkami ekipy. Tylko wtedy, gdy zespół działa jak dobrze naoliwiona maszyna, można mówić o sukcesie w świecie F1.
Szczególne wyzwania stoją dziś przed Stake F1 Team Kick Sauber. Obecny w grupie od 2022 roku tytularny sponsor oraz zmiany strukturalne wymuszają na zespole nowe strategie rozwoju. Wheatley stawia na otwartość i transparentność, podkreślając, że każde ogniwo zespołu jest równie ważne. W wywiadach niejednokrotnie podkreśla, że to ludzie pracujący za kulisami tworzą prawdziwą siłę tego sportu – od inżynierów, przez mechaników, aż po logistyków. Wiedza, jak skutecznie ich motywować i jak dbać o atmosferę w warsztacie, to według niego klucz do sukcesu.
Na pytania dotyczące codzienności pracy szefa zespołu, Wheatley odpowiada szczerze i z humorem. To nie tylko stresujące obowiązki biurowe czy obecność na rozmowach z mediami – to także setki godzin pracy nad rozwojem auta, słuchanie uwag kierowców i szybkie reagowanie na zmieniające się warunki – zarówno na torze, jak i poza nim. Jego doświadczenie w Red Bull Racing idealnie przygotowało go do radzenia sobie z presją, jaką niesie ze sobą prowadzenie zespołu. Możliwość współpracy z takimi nazwiskami jak Sebastian Vettel czy Max Verstappen nauczyła go, jak zarządzać różnorodnymi charakterami i jak przekuwać stres w motywację dla całego zespołu.
Jonathan Wheatley zwraca uwagę, że nowoczesna Formuła 1 to już nie tylko wyścigi, ale prawdziwy wyścig technologiczny. Każda innowacja, każda niespodziewana zmiana regulaminu czy pojawienie się nowego gracza na rynku sponsorów może diametralnie zmienić sytuację zespołu. To nie przypadek, że Stake F1 Team Kick Sauber tak bardzo stawia na współpracę z partnerami i ciągły rozwój infrastruktury. W swoich wypowiedziach Wheatley wielokrotnie podkreśla, że obecny sukces to wynik wieloletniej pracy, determinacji i odporności na nieprzewidziane trudności.
Przyszłość zespołu Stake F1 Team Kick Sauber wydaje się obiecująca. Jonathan Wheatley, dzięki swojemu nieprzeciętnemu doświadczeniu, nie boi się nowych wyzwań i potrafi skutecznie wyznaczać kierunek rozwoju. Kibice mogą oczekiwać nie tylko większych sukcesów na torze, ale także ciekawych inicjatyw wizerunkowych i współpracy z markami, które coraz chętniej wiążą się z Formułą 1. Sam Wheatley zachęca do śledzenia tego, jak zespół radzi sobie w nadchodzących latach, bo jak sam mówi – w tym sporcie nic nie jest dane na zawsze, a na sukces trzeba nieustannie ciężko pracować.
