Wolff wymienił cztery nazwiska, z których żadne nie jest prawdziwym zaskoczeniem, ale otwartość, z jaką skupia się na jednym z nich, jest tym bardziej szokująca:
Mamy kilka bardzo ekscytujących opcji! Jest Kimi Antonelli, Carlos Sainz, Fernando Alonso i oczywiście Max Verstappen, którego chcemy bardziej niż kogokolwiek innego. To jest współpraca, która w pewnym momencie musi się wydarzyć! Kwestia tylko kiedy... Ale nie ma co ukrywać: to nasz kandydat numer jeden obok George'a Russella! Nie chcę jednak skreślać innych. Skupiamy się przede wszystkim na tym, by być najlepszym zespołem i być w stanie dostarczyć naprawdę konkurencyjny samochód, który spodoba się tym kierowcom. Chodzi bardziej o stworzenie skutecznego zespołu, który będzie złotym środkiem na drodze do sukcesu, ale oczywiście jako menedżer zespołu zawsze chcesz mieć najlepszą parę kierowców" - powiedział Wolff, który nieświadomie rozstrzygnął debatę "kto jest lepszy, Lewis Hamilton czy Max Verstappen"...
