Amerykański talent Colton Herta coraz śmielej puka do drzwi Formuły 1, stawiając kolejne kroki na drodze do elity motorsportu. Po ekscytujących występach w IndyCar i przymiarkach do startów w mistrzostwach świata, Herta teraz oficjalnie dołącza do zespołu rywalizującego w Formule 2, a równolegle obejmuje prestiżową rolę testowego kierowcy Cadillaca — marki silnie powiązanej z planami Andretti w Formule 1. To ruch, który rozgrzewa wyobraźnię wielu fanów F1 i daje świeżą nadzieję na powrót Amerykanina do królowej sportów motorowych.
Herta, uważany za jednego z najbardziej utalentowanych kierowców swojego pokolenia w Stanach Zjednoczonych, już wcześniej wzbudzał zainteresowanie międzynarodowych gigantów F1. Dzięki wsparciu amerykańsko-francuskiego zespołu Andretti Global oraz silnej pozycji Cadillaca, 24-latek znalazł się w doskonałej sytuacji do rozwoju swoich umiejętności w europejskich seriach wyścigowych i zdobycia złotego biletu do F1. Sezon spędzony w F2 ma być nie tylko przygotowaniem technicznym i mentalnym, ale przede wszystkim szansą na przekonanie sceptyków, że ma wszystkie atrybuty, by osiągnąć sukces w Formule 1.
Podpisanie przez Hertę kontraktu z zespołem F2 staje się elementem spójnej strategii, mającej na celu zwiększenie szans na debiut Amerykanina w królewskiej serii. Kalendarz F2 pokrywa się w dużej mierze z Grand Prix F1, co umożliwi mu bliski kontakt ze środowiskiem i poznanie wymagań świata F1 "od kuchni". Wsparcie Cadillaca oraz Andretti to istotny sygnał dla Liberty Media i FIA, że nie są to puste deklaracje, ale realna szansa na wejście kolejnego zespołu ze wsparciem autorytetu amerykańskiego motorsportu.
Staż testowy w Cadillacu to kolejny wyraźny krok na drodze do F1 — Herta podczas jazd rozwojowych będzie miał okazję zaznajomić się z nowoczesnym zapleczem technicznym, pracować z inżynierami na najwyższym poziomie i zdobyć doświadczenie na niezliczonych symulatorach. Sam Colton podkreśla, że jego ambicje nie kończą się na torach USA: „Moim celem jest reprezentować amerykańskie barwy na najwyższym poziomie i udowodnić, że nasi kierowcy są gotowi, by mierzyć się z najlepszymi”. Aktualna polityka FIA dotycząca licencji superlicencji była dotychczas sporym wyzwaniem, jednak zaangażowanie w F2 może otworzyć Coltonowi drzwi do zdobycia brakujących punktów.
Dla kibiców F1 pojawienie się Herty w padoku oznacza również wzrost popularności sportu za oceanem oraz nadzieję na reakcję FIA na rosnące zainteresowanie amerykańskich producentów. Włączenie Andretti i Cadillaca do Formuły 1 to nie tylko poszerzenie stawki i kolejne emocje, ale także szansa na zmianę układu sił — zarówno wśród zespołów, jak i dostawców silników. Warto dodać, że obecność Herty w F2 już teraz przyciąga sponsorów zza Atlantyku, co może znacząco wzmocnić całą serię oraz dodać kolorytu rozgrywkom na zapleczu F1.
Scenariusz, w którym Colton Herta wkracza do Formuły 1 jako przedstawiciel nowego zespołu Cadillaca-Andretti, wydaje się coraz bardziej realny. Przed nim jednak sezon ciężkiej pracy, walki o wyniki i walidacji swoich umiejętności na zupełnie innych torach niż dotychczas. Wszystko wskazuje na to, że przyszłość amerykańskiego motorsportu w F1 nabiera wyraźnych kształtów, a polscy fani tej serii mogą z niecierpliwością oczekiwać emocjonujących pojedynków ze świeżą, transatlantycką energią w tle.
Obserwując rozwój kariery Coltona Herty na torach Europy, nie sposób nie trzymać kciuków za powodzenie tego projektu — bo historia zna przypadki, kiedy odwaga, talent i wsparcie z różnych stron otwierały drzwi, o których wcześniej można było jedynie marzyć. Czy Amerykanin zdoła zrobić to, o czym mówi się od lat i dołączyć do elity F1? Tegoroczny sezon F2 da nam na to pierwszą odpowiedź!