• Darmowa dostawa

    Ponad 500 zł.

  • Czas dostawy

    2-4 dni robocze

  • Stan magazynowy

    Wszystkie produkty w magazynie

  • Gwarancja zwrotu

    180 dni roboczych

Max Verstappen chce powrotu F1 do aut z 2010 roku! Szok!

Max Verstappen chce powrotu F1 do aut z 2010 roku! Szok!

Zespół FansBRANDS® |

Max Verstappen, mistrz świata Formuły 1, po raz kolejny wywołał burzę w świecie motorsportu swoimi szczerymi opiniami na temat obecnego stanu samochodów Formuły 1. Zawodnik Red Bulla uważa, że bolidy z 2010 roku oferowały znacznie więcej emocji oraz wyzwań, zarówno dla kierowców, jak i fanów, w porównaniu do współczesnych konstrukcji. Zdaniem Verstappena inżynieryjne zaawansowanie najnowszych maszyn ogranicza prawdziwą walkę na torze i zabiera Formule 1 jej surową, nieprzewidywalną naturę.

Holender zwrócił uwagę, że dzisiejsze bolidy są znacznie cięższe, a rozwiązania takie jak szerokie ogumienie, coraz większe hamulce i zaawansowana aerodynamika sprawiają, że wyzwaniem staje się już samo prowadzenie auta na limicie. Jednakże fidback od fanów, jak i kierowców, coraz częściej wskazuje, że obecna era Formuły 1 utraciła esencję widowiskowości, która była znakiem rozpoznawczym sportu w poprzedniej dekadzie.

Według Verstappena, samochody z 2010 roku – z ich mniejszą wagą, bardziej ograniczoną aerodynamiką i mechaniką pozwalającą na większą swobodę jazdy – sprzyjały ekscytującym pojedynkom i częstszym manewrom wyprzedzania, a także podkreślały talent oraz kunszt kierowców. Obecny mistrz świata sądzi, że powrót do podobnych koncepcji technicznych mógłby na nowo rozpalić pasję wokół sportu i sprawić, że F1 odzyska swój niepowtarzalny charakter. Sklep F1 Fan

Jednym z głównych problemów obecnych maszyn jest ich masa – niektóre bolidy ważą już blisko 800 kilogramów, co sprawia, że nie tylko są mniej zwinne, ale również stają się mniej widowiskowe w ciasnych sekcjach torów. Verstappen uważa, że nawet nowe regulacje dotyczące podłogi i efektu przyziemnego (ground effect) nie wystarczyły, by odwrócić negatywne trendy. Zdaniem kierowcy, bolidy z poprzedniej dekady, szczególnie te z sezonów 2009-2013, pozwalały na dużo większą zabawę z ustawieniami, a wyprzedzanie nie było sztucznie wymuszane przez strefy DRS.

Wśród fanów motorsportu rośnie zainteresowanie powrotem do bardziej „mechanicznych” rozwiązań. Wielu z nich pamięta walki kółko w kółko na ciasnych torach, efektowne poślizgi i rywalizację bez ciągłego zarządzania energią systemów hybrydowych. To właśnie te elementy przyciągnęły całe pokolenia do Formuły 1 i dziś powoli odchodzą w zapomnienie na rzecz cyfrowych narzędzi i coraz większej kontroli ze strony inżynierów.

Ciekawie prezentuje się też aspekt dźwięku oraz samej konstrukcji bolidów. Dzisiejsze V6 turbo, mimo imponujących osiągów, zdaniem wielu nie mają tego „czegoś”, co charakteryzowało atmosferyczne V8 czy nawet wcześniejsze V10. Z każdym kolejnym sezonem F1 przesuwa granicę technologii, jednak wielu pasjonatów domaga się, by sport nie zapominał o swoim dziedzictwie.

Czy powrót do rozwiązań z 2010 roku jest realny? Z biznesowego punktu widzenia wydaje się to mało prawdopodobne – Formuła 1 inwestuje ogromne środki w rozwój technologii mających poprawić bezpieczeństwo oraz uczynić sport bardziej ekologicznym. Niemniej jednak głos Verstappena odbija się szerokim echem w padoku i mediach – kierowcy coraz częściej podkreślają, że ich samochody tracą „duszę”.

Być może Formuła 1 stoi u progu nowego rozdziału, w którym kompromis pomiędzy technologią a czystą pasją stanie się kluczowy. Jedno jest pewne – głos mistrza świata nie powinien zostać zignorowany, a miłośnicy królowej sportów motorowych na całym świecie z uwagą śledzą dalszy rozwój sytuacji. Czy władze F1 posłuchają apelu Verstappena? Czas pokaże, ale temat rewizji korzeni Formuły 1 z pewnością wróci nie raz w najbliższej przyszłości.