• Darmowa dostawa

    Ponad 500 zł.

  • Czas dostawy

    2-4 dni robocze

  • Stan magazynowy

    Wszystkie produkty w magazynie

  • Gwarancja zwrotu

    180 dni roboczych

Mercedes skrzywdzeni?! Russell ujawnia kulisy wielkiej porażki!

Mercedes skrzywdzeni?! Russell ujawnia kulisy wielkiej porażki!

Zespół FansBRANDS® |

W ostatnią niedzielę, podczas wyścigu o Grand Prix Kanady w Montrealu, kibice Formuły 1 zostali świadkami widowiska pełnego emocji, strategii oraz niespodzianek pogodowych. Jedną z ekip, która znalazła się w centrum uwagi, był zespół Mercedes-AMG Petronas F1 Team, którego kierowcy – George Russell i Lewis Hamilton – prowadzili fenomenalny bój o najwyższe pozycje. Choć zwycięstwo ostatecznie przypadło innej ekipie, to rywalizacja Mercedesa oraz przebieg rywalizacji dały kibicom powody do dumy i nadziei przed nadchodzącymi wyścigami sezonu 2024.

George Russell, który startował z pole position – swojego drugiego w karierze – znakomicie otworzył wyścig, wykorzystując poprawki aerodynamiczne w bolidzie W15. Mercedes, często krytykowany za niestabilne osiągi w bieżącym roku, zaprezentował się w Kanadzie z zupełnie innej strony. Russell konsekwentnie utrzymywał się w czołówce, tocząc walkę na torze nie tylko z Maxem Verstappenem z Red Bulla, ale także z powracającym do formy Lando Norrisem z McLarena.

Wyścig na Circuit Gilles-Villeneuve jak zwykle nie zawiódł pod względem dramaturgii. Deszcz kilkukrotnie zmuszał zespoły do przeorganizowania strategii, a momenty niepewności na torze wymagały od kierowców maksimum koncentracji. Russell oraz Hamilton pokazali, że Mercedes nie zamierza oddawać pola rywalom zbyt łatwo. Sam Russell przyznał po wyścigu, że zespół wykonał perfekcyjną robotę zarówno na torze, jak i w alei serwisowej – „Nie było nic więcej, co mogliśmy zrobić. Zasłużyliśmy na miejsce na podium".

FansBrands - Sklep F1

Walka Russella z Verstappenem i Norrisem była kwintesencją nowoczesnej Formuły 1 – dynamiczna, strategiczna i pełna wzajemnego szacunku. Kluczowym momentem była walka o drugie miejsce, w której Russell popełnił drobny błąd, wyjeżdżając szeroko podczas jednego z okrążeń. Utracona pozycja mogła kosztować więcej, jednak młody Brytyjczyk szybko odzyskał rytm i do ostatnich metrów walczył o wyższą lokatę. Ostatecznie dojechał na trzeciej pozycji, co – biorąc pod uwagę dotychczasowe zmagania Mercedesa w sezonie – stanowiło doskonałe osiągnięcie.

Dla zespołu Toto Wolffa podium w Montrealu ma wymiar symboliczny. To nie tylko potwierdzenie, że Mercedes skutecznie odrabia straty wobec Red Bulla i McLarena, ale też sygnał, że dzięki nowym rozwiązaniom technicznym bolid W15 zaczyna spłacać pokładane w nim oczekiwania. Zarówno Russell, jak i Hamilton podkreślali po wyścigu, że tempo było obiecujące, a w zespole panuje podekscytowanie przed kolejnymi wyścigami. Zespół wykorzystał każdą okazję do poprawy strategii, czego efektem była minimalizacja ryzyka i skuteczne reagowanie na zmieniające się warunki pogodowe.

Porównując obecną dyspozycję Mercedesa do początku sezonu, ewidentnie widać postęp. Dobrze dobrane ustawienia, ulepszony pakiet aerodynamiczny oraz świadoma jazda obu kierowców mogą zwiastować trwałą poprawę. Russell wprost mówi o dumie z pracy całego zespołu i wierzy, że wygrana jest już w zasięgu. Lewis Hamilton dołożył cennych punktów, a zespół wydaje się wracać do gry o najwyższe cele.

Nadchodzące wyścigi dadzą odpowiedź, czy Mercedes podtrzyma znakomitą passę i czy umożliwią swoim kierowcom rywalizację o zwycięstwa z Red Bullem, McLarenem oraz Ferrari. Jedno jest pewne – kanadyjski weekend wyścigowy wlał w serca kibiców „Srebrnych Strzał” nową nadzieję na emocjonujący dalszy ciąg sezonu 2024. Czy zespół z Brackley jest już gotowy na pełny powrót na szczyt? Przekonamy się wkrótce.