Według insajdera fotografa, Cadillac buduje w szalonym tempie. Ich materiałem budowlanym nie jest nic innego jak pieniądze. Mnóstwo pieniędzy...
Kym Illman to stary wyjadacz w branży, którego praca nie ogranicza się tylko do fotografii, ale w ciągu ostatnich lat zdobył również znaczący wpływ w mediach społecznościowych. Na jednym z takich kanałów opowiedział swoim obserwatorom, że amerykańska stajnia przyciąga najlepszych w Formule 1 ogromnymi sumami pieniędzy z ich aktualnych miejsc pracy i pozycji...
„Cadillac dokładnie chce sześciuset ludzi, na pewno spotkaliście się już z ich ogłoszeniami na różnych platformach. Obecnie są na etapie przeprowadzania rozmów kwalifikacyjnych, które odbywają się w Silverstone. To nie wszystko, ponieważ kierownictwo zespołu jest również obecne podczas weekendów F1 i krąży po paddocku, oferując coraz lepsze oferty wybranym specjalistom. Kilku świeżo zatrudnionych pracowników opowiedziało mi, że obiecują znacznie wyższe wynagrodzenie niż ktokolwiek w stawce. Z sześciuset osób planują na bieżąco podróżować czterystoma, pozostali będą wykonywać swoje zadania w siedzibie głównej.” - powiedział fotograf o ambicjach zespołu, który dołączy w przyszłym roku.
Zdjęcie: Grada3
