Sezon 2026 w Formule 1 zapowiada się na wyjątkowo ekscytujący i pełen niespodzianek. Po miesiącach spekulacji zespoły oficjalnie ogłosiły pełne składy kierowców na przyszły sezon, a kibice F1 będą mieli okazję śledzić zmagania nie tylko dobrze znanych gwiazd, lecz także kilku nowych, wschodzących talentów. Tegoroczny rynek transferowy był jednym z najbardziej gorących w ostatnich latach, co przełożyło się na znaczące przetasowania zarówno w czołówce, jak i w środku stawki. Przedstawiamy więc szczegółowy przegląd wszystkich zespołów i ich kierowców, a także przewidywane emocje, jakie czekają nas w nowej erze królowej motorsportu!
Największym echem odbiło się przejście Charlesa Leclerca do zespołu Mercedes, gdzie zastąpi siedmiokrotnego mistrza świata Lewisa Hamiltona. Ten ruch zapoczątkował prawdziwą lawinę zmian w stawce, wpływając jednocześnie na strategię innych zespołów. Młody Monakijczyk, który od lat kojarzony był z Ferrari, postawił na zupełnie nowe wyzwanie i perspektywę walki o tytuł w innej ekipie, która również szykuje się na nadchodzącą rewolucję technologiczną. Dla Ferrari to zaś koniec pewnej ery i rozpoczęcie nowej współpracy wokół Carlosa Sainza, któremu towarzyszyć będzie utalentowany junior – Oliver Bearman.
W Red Bullu stabilizacja – Max Verstappen i Sergio Perez przedłużyli kontrakty, kontynuując współpracę, która w ostatnich sezonach zapewniła zespołowi austriackiemu kolejne triumfy. Jednak inne zespoły nie pozostały w tyle. McLaren kolejny rok z rzędu stawia na duet Lando Norris – Oscar Piastri, co może oznaczać dalszy wzrost konkurencyjności pomarańczowych. Z kolei Aston Martin idzie w stronę doświadczenia: Fernando Alonso utrzymał miejsce w zespole, gdzie dołączył do niego młody rezerwowy, Felipe Drugovich, który wreszcie doczeka się pełnego sezonu za kierownicą.
Alpine także przeszedł niemałe zmiany – Esteban Ocon pożegnał się z francuską ekipą, ustępując miejsca rewelacyjnemu młodemu kierowcy Jackowi Doohanowi, który będzie partnerował Pierre’owi Gasly’emu. To świeży powiew, na który fani teamu Renault czekali już od jakiegoś czasu. W Williamsie z kolei Logan Sargeant zachował swoją pozycję, a dołączy do niego debiutant z programu juniorskim – Kimi Antonelli, jeden z najbardziej wyczekiwanych talentów młodego pokolenia.
Haas dokonał kolejnych, odważnych roszad – na przyszły sezon wybrał Nico Hülkenberga oraz powracającego na tor Micka Schumachera. Nowa para ma zadanie przywrócenia zespołowi solidności i walki o punkty w mocno przeorganizowanej stawce. Alfa Romeo zdecydowała się dać szansę utalentowanemu Chinezowi Zhou Guanyu, u boku doświadczonego Valtteriego Bottasa. Ta kombinacja ma na celu przyspieszenie rozwoju zespołu przed przeobrażeniem na nową erę jako Audi od 2026 roku.
Kibice z niecierpliwością wyczekują inauguracji nowego sezonu, który przebiegać będzie nie tylko pod znakiem technologicznych rewolucji związanych z nowymi regulacjami, ale też ekscytujących pojedynków na torze, dzięki świeżym składom i powiewowi młodości. Zespoły intensywnie pracują nad nowymi konstrukcjami, które mają w pełni wykorzystać zalety nowych jednostek napędowych i innowacji aerodynamicznych. Każdy sezon F1 to nowa historia – ale 2026 rok bez wątpienia zapisze się jako jeden z najważniejszych rozdziałów w dziejach współczesnego ścigania!
Nie zabraknie również polskich akcentów – Robert Kubica, choć nie pojawi się na liście startowej, nadal odgrywa istotną rolę jako konsultant techniczny i mentor młodych kierowców. Jego doświadczenie będzie bezcenne dla rozwoju nowych talentów oraz dla całej społeczności F1. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas niepowtarzalny, pełny adrenaliny sezon, który dostarczy kibicom emocji i historii, na długo pozostających w pamięci. Przed nami pasjonujące miesiące spekulacji, analiz oraz niekończących się dyskusji na temat tego, kto wyjdzie zwycięsko z wielkiej zmiany pokoleniowej i technologicznej. Zanosi się na naprawdę wyjątkową rywalizację!
