Oliver Bearman to jedno z najgorętszych nazwisk młodego pokolenia w Formule 1. Choć jego debiut w wyścigu Grand Prix Bahrajnu 2024 w barwach Ferrari był tylko nagłą zastępczą rolą, od razu zwrócił na siebie uwagę całego padoku. Okazuje się, że także Esteban Ocon, reprezentant Alpine, dostrzegł w Bearmanie wyjątkowego partnera do współpracy na torze i poza nim. Co sprawiło, że brytyjski talent o przydomku „Hooligan” zyskał taki szacunek i uznanie w oczach zespołowego kolegi?
Za kulisami Formuły 1 bardzo ważną rolę odgrywają nie tylko umiejętności za kierownicą, lecz także osobowość, podejście do pracy zespołowej oraz codzienna postawa. Bearman, 19-letni brytyjski kierowca z Chelmsford, od początku wyróżniał się nie tylko szybkością i agresywnym stylem jazdy, ale także poczuciem humoru i swobodą w garażu. Wszystko wskazuje na to, że jest z tym typem zawodnika, którego obecność motywuje całą ekipę, a współpraca z nim napędza zespół do jeszcze lepszych wyników.
Spostrzegawczość i szczerość Bearmana w garażu Alpine szybko przykuły uwagę Ocona. Ocon nie ukrywa, że bardzo ceni sobie „szczery, bezpośredni feedback oraz superszybką adaptację do nowych warunków” ze strony młodszego kolegi. Wspólne sesje na symulatorze, długie rozmowy techniczne oraz codzienne żarty sprawiły, że między kierowcami zbudowała się wyjątkowa więź, którą rzadko spotyka się w tak konkurencyjnym środowisku, jakim jest Formuła 1.
Fani szybko zauważyli, że Bearman obecny jest na torach nie tylko wtedy, gdy testuje bolid Ferrari czy Alpine. Pojawia się w padoku z uśmiechem, chętnie rozmawia z dziennikarzami i inżynierami, oraz nie unika przed kamerami trudnych tematów. Nie brakuje opinii, że prezentuje dojrzałość znacznie wykraczającą poza jego młody wiek. Ocon podkreśla, że Bearman jest nie tylko utalentowany technicznie, ale także „ma tę iskrę”, dzięki której potrafi rozładować napięcie w zespole nawet przy największej presji.
Przydomek „Hooligan” Bearmana to jednak nie tylko dobre żarty. Jego styl jazdy cechuje się odwagą, dynamiką oraz gotowością do podjęcia ryzyka w kluczowych momentach. To cechy, które wzbudziły szacunek u inżynierów, a także samego Ocona, który uważa, że właśnie takich zawodników potrzeba, aby pchać zespół naprzód. Współpraca na torze między pracującym już kilka sezonów w F1 Oconem, a młodym Bearmanem zaczyna być opisywana jako modelowa – pokazuje, jak wygląda przekazywanie wiedzy i zaufania między pokoleniami kierowców.
Niektórzy eksperci już teraz prognozują, że Bearman stanie się jednym z czołowych kierowców F1 najbliższych lat. Jego sposób adaptacji do nowoczesnych bolidów, kompetencje w rozwoju samochodu oraz kreatywność w pracy zespołowej sprawiają, że jest łakomym kąskiem dla wielu ekip. Trudno się więc dziwić, że Esteban Ocon z takim entuzjazmem wypowiada się o współpracy – jak sam przyznał, Bearman jest idealnym kompanem, z którym można zarówno walczyć na torze, jak i dobrze się bawić po godzinach.
Brytyjczyk na pewno jest jednym z tych zawodników, których śledzić będą nie tylko fani Scuderii Ferrari czy Alpine, ale również wszyscy sympatycy Formuły 1, poszukujący autentycznych osobowości i spektakularnych występów na torze. Dla Bearmana kariera stoi otworem, a jego dotychczasowa współpraca i uznanie w oczach Ocona to jasny sygnał, że jest gotowy na wyzwania wielkiego świata F1. Kierowca z charakterem, który może na długo zagościć w gronie najlepszych.
