Już od dłuższego czasu było jasne, że Sergio Perez z powodu niezwykle słabej wydajności, nieadekwatnej do poziomu zespołu Red Bull Racing, nie wypełni swojego kontraktu. Z powodu wielu spekulacji i znaczącej presji zewnętrznej, dzisiaj Perez oficjalnie ogłosił: odchodzi z Red Bulla!
Po długim i niezrozumiałym oczekiwaniu w końcu wydarzyło się to, co musiało się wydarzyć. Prawda, że to nie zespół ogłosił pożegnanie, ale Sergio Perez pożegnał się w komunikacie:
„Jestem ogromnie wdzięczny za ostatnie cztery sezony i za możliwość rywalizowania z tak wspaniałym zespołem. To była przyjemność prowadzić Red Bulla i zawsze będę szczególnie cenić nasze wspólne sukcesy.
Łamałem rekordy, osiągaliśmy kamienie milowe razem i w międzyczasie spotkałem wielu wspaniałych ludzi. Ogromne podziękowania kieruję do każdego członka zespołu, od kierownictwa, przez inżynierów i mechaników, aż po pracowników gastronomicznych, kucharzy i pracowników działu marketingu i komunikacji, wszystkim. Życzę im wielu sukcesów w przyszłości!
Było to dla mnie prawdziwe wyróżnienie, że mogłem być partnerem Maxa i dzielić się jego sukcesami. Chciałbym szczególnie podziękować kibicom, zwłaszcza meksykańskim fanom, którzy wierzyli we mnie każdego dnia i nieustannie mnie wspierali. Wkrótce się spotkamy, do tego czasu nie zapominajcie… nigdy się nie poddawajcie!” - pożegnał się Perez, kończąc tym samym pewną erę w życiu Red Bulla.