Sezon 2023 w Formule 1 zakończył się spektakularnym wyścigiem na torze Yas Marina w Abu Zabi, który dostarczył wielu emocji nie tylko kibicom, ale również zespołom walczącym o kluczowe lokaty w klasyfikacji konstruktorów. Jednym z tych zespołów była Scuderia Ferrari, która walczyła z Mercedesem o drugie miejsce w generalce. Mimo ogromnych starań i widowiskowej jazdy Charlesa Leclerca, ostatecznie Scuderia musiała uznać wyższość niemieckiego teamu, przegrywając różnicą jedynie trzech punktów.
Po wyścigu team principal zespołu z Maranello, Frédéric Vasseur, wyraził umiarkowane zadowolenie z postawy swoich kierowców i całego zespołu. Zwrócił uwagę na fakt, że Ferrari dostarczyło wszystko, co było możliwe — zarówno w kwestii strategii, jak i niezawodności bolidów. Vasseur podkreślił, że sam występ w Abu Zabi nie był zły, choć oczywiście oczekiwania były większe. Wyścigowy weekend Scuderii zasługuje na pochwałę, biorąc pod uwagę, jak skutecznie walczyli o maksymalizację finiszu w klasyfikacji konstruktorów.
Charles Leclerc, który ukończył wyścig na drugim miejscu, pokazał znakomitą formę startując z pierwszego rzędu i realizując perfekcyjną strategię pit-stopów. Monakijczyk w końcówce wyścigu próbował pomóc Ferrari w podjęciu walki z Mercedesem, przepuszczając Sergio Péreza w nadziei na uzyskanie przewagi czasowej, co mogłoby odebrać punkty konkurencji. Mimo wysiłków, ten plan nie przyniósł zamierzonego efektu, gdyż kara dla Péreza przesunęła go w dół klasyfikacji.
Wynik Ferrari, choć o włos od pozycji wicelidera, podkreślił postęp zespołu w porównaniu z początkową fazą sezonu. Wprawdzie Red Bull był poza zasięgiem, lecz odnosząc się do walki z Mercedesem czy McLarenem, Scuderia udowodniła, że potrafi dokonywać skutecznych poprawek, reagując dynamicznie na zmieniające się warunki w padoku i na torze. Wpływ Vasseura na funkcjonowanie teamu coraz bardziej przynosi rezultaty, zarówno w kontekście zarządzania, jak i budowania zaufania wewnątrz zespołu.
W końcowym rozrachunku Ferrari może pochwalić się również niezawodnością — żaden z bolidów nie miał poważniejszych awarii w Abu Zabi, a strategiczne decyzje były podejmowane z dużą rozwagą. Głos zabrał także Carlos Sainz, który po trudnym weekendzie przyznał, że pomimo własnych problemów i braku punktów z jego strony, jest dumny z ducha zespołu i determinacji Leclerca.
Przed Scuderią Ferrari kolejne wyzwania i okres intensywnych prac nad bolidem na sezon 2024. Zarówno Vasseur, jak i inżynierowie z Maranello zdają sobie sprawę, że kluczowe dla sukcesu będzie dalsze podnoszenie tempa i regularne wprowadzanie nowości technicznych. Wspólna walka, zaangażowanie oraz konsekwentna realizacja planów rozwojowych mogą zapewnić, że czerwone bolidy znów będą groźnym pretendentem do tytułu — czego z pewnością oczekują tysiące włoskich tifosi.
Podsumowując, Ferrari kończy ten sezon z podniesioną głową, wyciągając naukę z każdego wyścigu i kierując myśli ku przyszłorocznym rozgrywkom. Wynik w Abu Zabi to nie porażka, lecz solidne fundamenty pod przyszłe sukcesy Scuderii na arenie Formuły 1.
