Runda w Abu Zabi od lat stanowi ukoronowanie sezonu Formuły 1, a tegoroczne, pierwsze treningi na torze Yas Marina przyniosły już pierwsze, intrygujące odpowiedzi na nurtujące kibiców pytania. Zespoły rozpoczęły weekend intensywnie, chcąc dopracować ustawienia i zebrać kluczowe dane w zmieniających się warunkach pustynnego klimatu. Wydarzenia na torze wywołały niemałe poruszenie, zwiastując ekscytujący finał tegorocznych zmagań królowej sportów motorowych.
Najgłośniej komentowanym wydarzeniem początku weekendu była rewelacyjna forma Ferrari, które już od pierwszych minut prezentowało świetne tempo. Kierowcy “Scuderii” wykorzystali okazję, by testować nowe, eksperymentalne ustawienia, mając na celu walkę o pole position i prestiżowy triumf na zamknięcie sezonu. Red Bull nie pozostał jednak dłużny – Max Verstappen, wyraźnie skoncentrowany i opanowany, prezentował jazdę na granicy możliwości bolidu, nie pozwalając rywalom zbliżyć się zbytnio do swoich czasów.
Nieoczekiwane zaskoczenie przyniosła także postawa młodych kierowców oraz zmienników, którzy tradycyjnie w pierwszym treningu w Abu Zabi dostali szansę pokazania się światu. Dla wielu z nich była to pierwsza okazja do zaprezentowania się na tle gwiazd Formuły 1 – pierwsze okrążenia pełne były nerwów, ale i spektakularnych momentów. Ich zmagania pokazują, jak wiele młodych talentów czeka w blokach startowych na swoją wielką szansę.
Mercedes, choć nie brylował w tabeli czasów, skupił się na długich przejazdach i symulacjach wyścigowych. Lewis Hamilton i George Russell przepracowali program przygotowany pod kątem głównego wyścigu, analizując zachowanie opon w różnych warunkach. Sztab inżynierów zespołu dokładnie zbierał dane telemetryczne, szukając przewagi w strategii na niedzielę. Warto również wspomnieć o solidnej postawie McLarena – Lando Norris i Oscar Piastri utrzymywali konkurencyjne tempo, szczególnie na miękkich mieszankach, co pozwala fanom zespołu z Woking patrzeć w przyszłość z optymizmem.
Nie obyło się bez chwil grozy – zarówno w środkowym sektorze toru, jak i na długiej prostej, kilku kierowców miało problemy z nadsterownością oraz hamowaniem. Typowe dla Yas Marina śliskie fragmenty nawierzchni zmuszały do maksymalnej koncentracji, przypominając o nieprzewidywalności tego miejsca. Drobnych kolizji i żwirowych wycieczek nie brakowało, na szczęście obyło się bez większych incydentów wymagających przerwania jazd.
Duże zainteresowanie budziła także praca inżynierów i strategów w boksach. Zespoły testowały rozbudowane pakiety aerodynamiczne i zbierały dane na temat zużycia opon w kontekście wieczornych, chłodniejszych warunków. Wielką niewiadomą pozostaje strategia doboru ogumienia – wiele teamów sugeruje możliwość odważnych decyzji taktycznych na wyścig, które mogą okazać się kluczem do sukcesu – zwłaszcza jeśli temperatury spadną tuż po zmroku.
Pierwsza sesja treningowa w Abu Zabi potwierdziła, że czeka nas ekscytujący i nieprzewidywalny finał sezonu. Z doskonałą formą Ferrari, nieustępliwym Verstappenem, solidnym Mercedesem oraz młodymi wilkami, walczącymi o przyszłość w F1, oczekiwania kibiców są większe niż kiedykolwiek. Nadchodzące kwalifikacje i niedzielny wyścig najprawdopodobniej przyniosą jeszcze więcej sensacyjnych zwrotów akcji – już dziś warto przygotować popcorn i nastawić alarm na wielkie emocje na Yas Marina!
