🏆 Klasyfikacja F1®: 👉 Zobacz teraz!

🏁 Następny weekend F1®: 👉 Dowiedz się więcej!

Szokujące wyznanie Hamiltona: To stoi za moją złą formą!

Szokujące wyznanie Hamiltona: To stoi za moją złą formą!

Zespół FansBRANDS® |

Sezon 2024 Formuły 1 przynosi fanom tego sportu mnóstwo emocji, a jednym z najgorętszych tematów pozostaje niewątpliwie forma Lewisa Hamiltona. W ostatnich wyścigach, siedmiokrotny mistrz świata, mimo ogromnego doświadczenia i umiejętności, boryka się z wyjątkowo wymagającym okresem w swojej karierze. Kiedy cały świat obserwuje każdy jego ruch, sam Hamilton nie unika szczerych komentarzy wobec aktualnych trudności.

Hamilton po raz pierwszy od wielu lat wyraźnie nie może odnaleźć tempa na tle swojego zespołowego partnera, George’a Russella. To właśnie młodszy Brytyjczyk regularnie plasuje się wyżej zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigach. Zespół Mercedesa przeżywa trudne chwile, gdyż ich bolid nie jest w stanie realnie konkurować z absolutną czołówką, czyli Red Bullem czy Ferrari. Mimo to, różnice między kolegami z ekipy budzą niepokój i wywołują burzliwą dyskusję wśród ekspertów oraz kibiców.

Warto zauważyć, że Lewis Hamilton w ostatnim czasie nie ukrywał frustracji związanej z brakiem postępów w rozwoju maszyny. Od początku nowej ery zaawansowanych efektów podłogi, Mercedesowi trudno wrócić na szczyt, co szczególnie uwidacznia się w aktualnej kampanii. Hamilton publicznie przyznaje, że znalezienie odpowiednich ustawień pod jego styl jazdy stało się niesamowicie trudne. W połączeniu z wyśmienitą formą Russella, presja na siedmiokrotnego mistrza stale rośnie.

FansBRANDS - Sklep F1

Tegoroczne rozdanie nie układa się więc według oczekiwań fanów Mercedesa. Od początku sezonu, Hamilton aż sześć razy przegrał walkę w kwalifikacjach z Georgem Russellem. To najdłuższa taka seria od jego debiutu w królowej sportów motorowych w 2007 roku, co jest zaskakujące, zważywszy na legendarny status Hamiltona. Ponadto, po raz pierwszy w jego karierze podczas ponad 350 startów, znalazł się w sytuacji, gdy nie może wywalczyć lepszego miejsca niż jego partner przez tyle wyścigów z rzędu.

Zarówno sam zawodnik, jak i szef zespołu, Toto Wolff, starają się znaleźć pozytywne aspekty tej trudnej sytuacji. Austriak zapewnia, że obaj kierowcy mają dostęp do tych samych danych oraz identycznych rozwiązań technicznych, a marginalne różnice tkwią głównie w stylu prowadzenia samochodu. Hamilton natomiast nie szuka wymówek i przyznaje, że praca nad dopasowaniem ustawień auta trwa od piątkowych treningów do niedzielnego wyścigu. Zaznacza też, że zespół nieustannie rewiduje swoje podejście, a on sam przygląda się telemetrii Russella, aby zrozumieć, gdzie traci czas na torze.

Dla sympatyków Formuły 1 to niecodzienny widok – Hamilton przyznający się do słabszej formy i otwarcie mówiący o problemach. Jednak taka transparentność działa na jego korzyść i podtrzymuje wizerunek sportowca, który nie unika odpowiedzialności i nie spoczywa na laurach. Nie bez powodu brytyjski mistrz zapowiedział już dalszą walkę o powrót do formy oraz o odzyskanie przewagi nad zespołowym rywalem. Dla niego to nie tylko sezon przejściowy, lecz ważny etap kariery, zwłaszcza że od 2025 roku czeka go nowe wyzwanie w postaci przenosin do Ferrari.

Ponadto, obecna sytuacja Lewisa Hamiltona rzuca wyjątkowe światło na realia rywalizacji w ścisłej czołówce F1. Nawet największe nazwiska nie są wolne od okresów słabszej formy, a wyjście z kryzysu wymaga zarówno determinacji, jak i ciężkiej pracy całego zespołu. Czas pokaże, czy Hamilton znajdzie klucz do odwrócenia obecnych trendów i jeszcze w tym sezonie zapisze się na podium. Jedno jest pewne – każda runda z udziałem Brytyjczyka gwarantuje kibicom ogromne emocje i wiarę, że legenda nigdy nie gaśnie!