Cadillac zrobiło ogromny krok w kierunku swojego debiutu w Formule 1, oficjalnie potwierdzając skład kierowców na sezon 2026. Do zespołu dołączą dwie doskonale znane postaci ze świata F1: Valtteri Bottas oraz Sergio Perez. Ta informacja wywołała niemałe zamieszanie w środowisku wyścigowym, a debiutancki projekt amerykańskiego giganta motoryzacyjnego zyskał natychmiastowy rozgłos i zainteresowanie zarówno analityków, jak i kibiców.
Wybór Bottasa oraz Pereza świadczy o ambitnych planach nowego zespołu. Fin, znany ze swojej regularności i doświadczenia w pracy z topowymi zespołami jak Mercedes i Alfa Romeo, wniesie do nowej struktury stabilność oraz strategiczne podejście. Perez, z kolei, po intensywnych latach spędzonych w Red Bullu, zapewni solidne tempo wyścigowe i sprawdzone umiejętności walki o czołowe pozycje. Obaj kierowcy łącznie mają ponad 400 startów w Formule 1, wiele zwycięstw i podiów, co stawia Cadillaca na starcie z naprawdę mocnymi zawodnikami.
Cadillac nie ukrywa, że jego celem nie jest sama obecność w wyścigach, lecz aktywna walka o punkty i miejsce na podium. Marka wchodzi do Formuły 1 przy wsparciu giganta General Motors, a wiedza i technologie zdobyte w innych seriach wyścigowych ma zostać skutecznie wykorzystana w królowej sportów motorowych. Co ciekawe, już na etapie startu, wielką wagę przywiązywano do wyboru odpowiedniego zaplecza inżynieryjnego oraz lokalizacji bazy – dowodzi to, że projekt jest przemyślany i długofalowy.

Debiut Cadillaca w Formule 1 zbiega się z nową erą przepisów technicznych, które wejdą w życie w sezonie 2026. Zmienione regulacje dotyczące jednostek napędowych i aerodynamiki wyrównają szanse nowych uczestników i mogą sprawić, że zespoły-motoryzacyjne, takie jak Cadillac, będą w stanie szybciej nawiązać równorzędną walkę z uznanymi markami. Start z „czystą kartą” w momencie zmian regulaminowych to często okno szansy dla nowych ekip – tak działo się już w przeszłości, np. w latach 2010 czy 2014, gdy wprowadzano poprzednie rewolucje techniczne.
Nietrudno wyczuć ambitne aspiracje Cadillaca. Zespół jeszcze jesienią tego roku rozpocznie intensywne prace rozwojowe nad samochodem na sezon 2026. Sztab inżynieryjny pracuje w imponującym tempie, by zrealizować założenia programu testowego oraz zapewnić kierowcom możliwie najlepszy sprzęt już od pierwszych wyścigów. Same auta mają być nie tylko innowacyjne pod względem konstrukcyjnym, ale także zyskać na wyjątkowej stylistyce, charakterystycznej dla amerykańskiego producenta.
Valtteri Bottas nie kryje entuzjazmu na myśl o nowym rozdziale w karierze: „Dla mnie to fantastyczna okazja, by budować projekt od podstaw razem z doświadczonym zespołem. Wierzę, że wspólnie osiągniemy sukces”. Sergio Perez także jest podekscytowany: „Nowa era przepisów to nowe możliwości. Liczę na świetną współpracę i walkę o najwyższe cele”. Obaj kierowcy już w przyszłym roku pojawią się w symulatorze samochodu, uczestnicząc w sesjach testowych na torach w Europie i USA.
Od dłuższego czasu mówiło się o planach wejścia wielkich amerykańskich marek do Formuły 1. Po sukcesie McLarena i Aston Martina głód na nowe zespoły w paddocku jedynie wzrósł. Działania Cadillaca doskonale wpisują się w obecne trendy, a obecność w składzie dwóch uznanych kierowców zwiastuje, że nie będzie to zespół z ambicjami wyłącznie marketingowymi. W 2026 roku czeka nas kolejna emocjonująca odsłona w walce o supremację w wyścigach królewskiej klasy, a debiutujący Cadillac już teraz jest jednym z najbardziej wyczekiwanych projektów na przyszłe lata.