Sezon 2024 Formuły 1 nabiera tempa, a zespoły już teraz koncentrują się na kształtowaniu składów na przyszły rok. Jednym z najbardziej intrygujących pytań pozostaje: kto zostanie partnerem Pierre’a Gasly’ego w Alpine w sezonie 2025? Francuska stajnia z siedzibą w Enstone stoi przed fundamentalnym wyborem, który może zdecydować o jej losach zarówno w krótkiej, jak i długoterminowej perspektywie.
Minione tygodnie przyniosły wiele plotek i spekulacji dotyczących potencjalnych kandydatów na drugie miejsce w Alpine. Po oficjalnym ogłoszeniu odejścia Estebana Ocona na koniec obecnego sezonu, otworzyła się przestrzeń do rozważań nie tylko o doświadczeniu i talencie, ale również o dopasowaniu do zespołowej kultury i długofalowej strategii rozwoju ekipy. Ocon spędził w zespole pięć sezonów, co zostawia po sobie wyraźny ślad, ale także wielką szansę na świeże otwarcie.
Szefowie Alpine zdają sobie sprawę, że rok 2025 i nowa era techniczna na horyzoncie to moment na odważny krok. Kandydatów nie brakuje — w mediach przewijają się głośne nazwiska zarówno doświadczonych kierowców, jak i młodych wilków walczących o swoją szansę na wielką karierę w Formule 1.
Jednym z najczęściej wymienianych kandydatów jest Mick Schumacher, obecnie kierowca testowy Mercedesa oraz zawodnik startujący w FIA World Endurance Championship. Niemiec już rok temu był blisko dołączenia do Alpine, ale wtedy szala przechyliła się na korzyść przedłużenia umowy z Oconem. Teraz jednak powrót Schumacher’a do stawki wygląda realistyczniej niż kiedykolwiek. Legendarny rodowód, doświadczenie oraz głód sukcesów mogą pomóc w odbudowie morale zespołu.
Inną interesującą możliwością jest promocja młodego talentu formatu Jack’a Doohana. Australijczyk, syn ikony motocyklowego Grand Prix, regularnie testuje bolidy Alpine i już kilkukrotnie błysnął tempem oraz dojrzałością na testach piątkowych czy w symulatorze. Postawienie na młodego kierowcę to zawsze ryzyko, ale też szansa na zbudowanie zespołu wokół nowego lidera na lata.
Nie wolno zapominać o zawodnikach z doświadczeniem w innych zespołach F1, takich jak Valtteri Bottas czy Guanyu Zhou – obaj będą wolni po sezonie 2024 wraz z transformacją Saubera w Audi. Bottas, były wyścigowy Mercedes, wniósłby do Alpine cenne doświadczenie i stabilność, podczas gdy Zhou miałby szansę na nowy rozdział po przeciętnych wynikach w dotychczasowej karierze.
Ciekawostką pozostaje także temat możliwego „powrotu” Daniela Ricciardo, choć taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny ze względu na przebieg jego poprzedniego rozstania z francuską ekipą. Jednak w Formule 1 nigdy nie należy mówić nigdy, a rynek transferowy często zaskakuje nawet największych ekspertów.
Alpine, szukając następcy Ocona, musi brać pod uwagę nie tylko czystą prędkość, ale także umiejętność budowania relacji z zespołem, wkład w rozwój techniczny oraz skłonność do długofalowej współpracy. Niezależnie od decyzji, będzie ona obserwowana przez setki tysięcy kibiców na całym świecie, a presja na nowego kierowcę – i cały Alpine – będzie ogromna.
Jeden fakt jest pewien: przyszły partner Pierre’a Gasly’ego może stać się kluczową postacią nie tylko w najbliższym sezonie, ale także w erze poważnych zmian, która nadchodzi wraz z nowym regulaminem Formuły 1 w 2026 roku. Fani z niecierpliwością czekają na kolejne doniesienia i już teraz snują własne prognozy – a francuski skład stoi przed jedną z najważniejszych decyzji w swojej historii.