Rynek kierowców Formuły 1 znów rozgrzewa się do czerwoności! Po ostatnich doniesieniach dotyczących przyszłości Sergio Péreza oraz nieustającej dominacji Maxa Verstappena, pytanie: kto zostanie nowym partnerem Holendra w Red Bull Racing, rozbudza wyobraźnię kibiców na całym świecie. Czym zaskoczy nas sezon 2025 i czy zobaczymy niespodziewane rozstrzygnięcie w austriackim zespole?
Obecny kontrakt Checo wygasa wraz z końcem sezonu 2024, a mimo solidnych wyników od początku sezonu, jego pozycja jest daleka od pewnej. Red Bull zawsze stawia sobie poprzeczkę bardzo wysoko, oczekując od swoich zawodników nie tylko regularnych punktów, ale i umiejętności radzenia sobie z presją walki o tytuł. Zespół zatrudnił już kilku różnych partnerów dla Verstappena, ale żaden nie zbliżył się do jego poziomu dominacji.
W kuluarach coraz głośniej mówi się o analizie szerokiego wachlarza kandydatów, którzy mogliby dołączyć do zespołu Red Bull. Na krótkiej liście znajdują się zarówno doświadczeni zawodnicy, jak i młode talenty wspierane przez program Red Bulla. Jakie są więc realne opcje na sezon 2025?

Pierwszym i wydawałoby się najbardziej logicznym wyborem jest przedłużenie kontraktu z Sergio Pérezem. Mimo nieco nierównych występów, to właśnie on zapewnił Red Bullowi cenne dublety oraz solidne wsparcie w walce o mistrzostwo konstruktorów. Jednak z drugiej strony, Meksykanin coraz częściej zmaga się z presją i nie zawsze jest w stanie dorównać Verstappenowi tempem, szczególnie podczas kwalifikacji i wyścigów na torach ulicznych.
Dużym zainteresowaniem cieszy się również Daniel Ricciardo, który powrócił do stawki F1 poprzez zespół RB (dawniej AlphaTauri). Australijczyk zna środowisko Red Bulla, a jego doświadczenie i sympatia fanów zawsze były dużym atutem. Czy jednak jego forma obecnie pozwala myśleć o powrocie na najwyższy szczebel kariery? Ricciardo sam nie ukrywa, że od podjęcia ostatniej próby w topowym zespole dzieli go jedynie seria wybitnych występów.
Nie można zapominać o utalentowanym Yuki Tsunodzie. Japończyk zbiera coraz lepsze recenzje, imponując tempem wyścigowym i rozwojem mentalnym. Jego progres od debiutu w 2021 roku jest niepodważalny, a awans do Red Bulla mógłby być naturalnym krokiem dla programu juniorskiego. Przeszkodą może być jednak niedoświadczenie w walce o najwyższe cele.
W tle przewija się też kilku innych, bardziej sensacyjnych kandydatów. Plotki krążą o możliwych transferach z innych zespołów — na przykład o utytułowanym Carlosie Sainzie, który szuka pewnego miejsca na 2025 rok, czy nawet spekulacjach związanych z młodym Oscarem Piastrim z McLarena. Takie ruchy jednak wymagałyby spektakularnych porozumień kontraktowych i wieloletniej wizji rozwoju ekipy.
Jedno jest pewne: decydujące tygodnie na rynku kierowców będą obfitowały w emocje zarówno dla zespołów, jak i fanów. Red Bull szuka nie tylko szybkiego kierowcy, ale i wszechstronnej osobowości, która odnajdzie się w zgranym, ale wymagającym środowisku. Verstappen musi mieć partnera zdolnego zarówno do rywalizacji, jak i wspólnej pracy na rzecz zespołu. Kto najlepiej sprawdzi się w tej roli? Odpowiedź poznamy już niedługo!
Kibice Formuły 1 mogą więc trzymać rękę na pulsie, bo transferowy sezon zapowiada się wyjątkowo gorąco. Jedno jest pewne: nudy w obozie Red Bulla w najbliższym czasie z pewnością nie będzie. Czy zaskoczy nas spektakularny transfer, a może zobaczymy kontynuację obecnego składu? Odpowiedzi dostarczy tylko czas i... wyścigowa rzeczywistość.