Szokujące wyznanie Vettela: Ferrari 2020 było moim końcem!

Szokujące wyznanie Vettela: Ferrari 2020 było moim końcem!

Zespół FansBRANDS® |

Legenda Formuły 1, Sebastian Vettel, przyzwyczaił fanów królowej motorsportu do fenomenalnych występów, ale jak sam przyznaje, czas jego kariery w Ferrari nie był wyłącznie pasmem sukcesów. Ostatnie lata Niemca w Maranello, zwłaszcza sezon 2020, to okres, w którym popularny „Seb” notował spadek formy i z trudem odnajdywał się w nowych realiach zespołu.

Vettel trafił do Ferrari w 2015 roku z jasno określonym celem – powtórzyć sukcesy legendarnego Michaela Schumachera i przywrócić ekipie z Maranello mistrzowską chwałę. Pierwsze sezony były obiecujące, a Niemiec dwukrotnie kończył mistrzostwa jako wicemistrz świata, regularnie wygrywając wyścigi i walcząc jak równy z równym z dominującym wówczas Mercedesem.

Niestety, od 2018 roku zaczęły się piętrzyć trudności. Zmieniający się skład zespołu, inne priorytety oraz narastające presje wewnętrzne sprawiły, że synergia między Vettelem a Ferrari zaczęła słabnąć. Do tego doszła świeża rywalizacja – pojawienie się w stajni Charlesa Leclerca, błyskotliwego młodego Monakijczyka, który szybko zdobył serca Tifosi i skradł uwagę zespołu.

Oficjalny Sklep F1 FansBRANDS

Vettel bez ogródek przyznaje, że już w sezonie 2020 czuł, iż jest na równi pochyłej. Auto nie było konkurencyjne, relacja z zespołem się pogarszała, a duch walki nieco przygasł – wszystko to przełożyło się na wyniki. Czwartokrotny mistrz świata otwarcie mówi, że choć starał się wydobyć z siebie maksimum, realia nie pozwalały mu na walkę na najwyższym poziomie. Ferrari przechodziło wówczas proces przebudowy, a nowa polityka zespołu skupiała się bardziej na przyszłości, reprezentowanej przez Leclerca, niż na doświadczonym Vettelu.

Niemiec z typową dla siebie szczerością podkreśla, że nie można wszystkiego zrzucić na czynniki zewnętrzne. Presja, frustracje i rozczarowania zaczęły odbijać się również na jego psychice, co przełożyło się na spadek motywacji i wyniki na torze. Vettel wielokrotnie był krytykowany za popełniane błędy, które w normalnych warunkach rzadko mu się zdarzały. Sam mówi dziś, że po latach w mistrzowskiej lidze trudno było mu pogodzić się z walką o niższe lokaty.

Sezon 2020 okazał się prawdziwą próbą charakteru. Pomimo niełatwej sytuacji, Sebastian pokazał się jako prawdziwy profesjonalista: nie poddawał się i do końca reprezentował czerwone barwy z wielką klasą. Jego praca zespołowa i wsparcie dla Leclerca, nawet gdy już wiedział, że jego przygoda z Ferrari dobiega końca, budziły podziw wśród kibiców oraz ekspertów branży.

Dziś, z perspektywy czasu, Vettel podkreśla jak wiele nauczyły go te trudne miesiące. Odejście do Astona Martina okazało się odświeżającym krokiem i dało mu szansę na nowe otwarcie oraz powrót pasji do ścigania. Przygoda z Ferrari, mimo rozczarowań, wniosła do jego kariery olbrzymią wartość. Niewątpliwie, Sebastian Vettel pozostaje jedną z najwybitniejszych postaci w historii F1, a jego szczerość oraz samoświadomość mogą być wzorem dla młodszych pokoleń kierowców.

Fani Formuły 1 doskonale pamiętają zarówno sukcesy, jak i ogromną klasę oraz pokorę, z jaką Vettel podchodził do trudnych momentów. To właśnie te cechy sprawiają, że po latach wciąż jest uwielbiany przez kibiców na całym świecie. Nie tylko jako czterokrotny mistrz świata, ale także jako człowiek pełen pasji, szczerości i oddania dla sportu, który kocha całym sercem.