Amerykański gigant motosportu, Red Bull Racing, zawsze miał reputację zespołu nie tylko wygrywającego, ale również inwestującego ogromne środki w rozwój młodych talentów. Przez lata akademia Red Bulla wychowała takich mistrzów, jak Sebastian Vettel czy Max Verstappen. W sezonie 2026 przed zespołem stoją nowe wyzwania: zmiana regulacji technicznych, nowa era silnikowa i... poszukiwanie kierowców, którzy będą w stanie poprowadzić ekipę do kolejnych sukcesów. Na horyzoncie pojawia się nowe nazwisko – Isack Hadjar – które coraz częściej wymieniane jest w kontekście fotela wyścigowego w Red Bullu.
Francuz Isack Hadjar, obecnie ścigający się w Formule 2, od dłuższego czasu pozostaje pod czujnym okiem Red Bull Junior Team. Zaprezentował się z bardzo dobrej strony nie tylko tempem wyścigowym, ale przede wszystkim olbrzymim opanowaniem i konsekwencją na torze. Jego dotychczasowe wyniki każą postrzegać go jako jedno z najbardziej obiecujących nazwisk młodego pokolenia, a osiągnięcia na poziomie juniorskich serii regularnie przyciągają uwagę osób decyzyjnych w Milton Keynes.
W kontekście nowych regulacji technicznych na sezon 2026 wydaje się, że Red Bull poszukuje idealnej mieszanki doświadczenia i świeżości. Max Verstappen ma ważny kontrakt do 2028 roku, ale sytuacja Sergio Pereza nie jest już tak stabilna. Kierownictwo zespołu otwarcie przyznaje, że bierze pod uwagę możliwość wprowadzenia młodego kierowcy do głównego zespołu, o ile ten wykaże się odpowiednią dojrzałością i wynikami na zapleczu Formuły 1.
Hadjar może pochwalić się nie tylko czystą prędkością, lecz także imponującą umiejętnością wywierania presji na rywalach i jednocześnie pozostawania niemal bezbłędnym. To czyni go bardzo łakomym kąskiem dla szefów Formuły 1, którzy od lat powtarzają, że decyduje nie tylko talent, lecz także psychiczna wytrzymałość. Same wyścigi w Formule 2 niejednokrotnie udowodniły, że Hadjar potrafi wygrywać pod dużą presją, co jest kluczowe przy rozpatrywaniu kandydatów do Formuły 1.
Nie bez znaczenia jest również, że Red Bull ma możliwość "przetestowania" młodego kierowcy w swoim zespole satelickim – Visa Cash App RB (dawniej AlphaTauri). Taki ruch mógłby okazać się idealnym kompromisem: dać Hadjarowi niezbędne doświadczenie w królowej motorsportu, jednocześnie minimalizując ryzyko wprowadzania zupełnego debiutanta tuż obok Verstappena. Niewykluczone, że już w przyszłym roku zobaczymy młodego Francuza w treningach lub testach sezonu, zanim zostanie podjęta decyzja o potencjalnym awansie.
Nowa era w Formule 1 to nie tylko zmiany technologiczne, ale i personalne. Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że młodzi kierowcy odegrają w nadchodzących latach większą rolę niż kiedykolwiek wcześniej. Red Bull, jako zespół słynący z odwagi w stawianiu na nowe twarze, może po raz kolejny zaskoczyć świat F1 swoją decyzją personalną – być może jeszcze w sezonie 2025.
Przyszłość Hadjara w Formule 1 wydaje się coraz bardziej realna. Jeśli utrzyma dotychczasową formę i pozostanie na celowniku Red Bull Racing, kolejne miesiące mogą okazać się decydujące dla jego kariery. Fanów F1 czeka więc okres pełen spekulacji i emocji, a jedno jest pewne – rywalizacja o miejsce w aucie Red Bulla na sezon 2026 rozkręca się na dobre!
