Helmut Marko, znany ze swojego zawsze poruszającego i szczerego stylu, ma to do siebie, że tak samo zachowuje się, gdy ocenia własny zespół.
A doktor doskonale wie, że jeśli Red Bull Racing nie będzie w stanie na stałe walczyć o zwycięstwa, Max Verstappen na pewno odejdzie.
„Nie owijam w bawełnę, nigdy tego nie robię. Jesteśmy już na takim etapie, że nasza strata jest więcej niż niepokojąca. W kontekście tego, że nie jesteśmy w stanie utrzymać tempa McLarena, mamy stabilną stratę dwóch, trzech dziesiątych. Musimy coś wymyślić, bo tak dużego handicapu Max również nie będzie w stanie zniwelować. On to dobrze wie, jak również to, że mistrzostwa w 2025 roku nie będą o nas. Te rzeczy mogą łatwo prowadzić do kłótni i złego samopoczucia, co zdecydowanie warto byłoby uniknąć.
Jednak nie tylko to, że nie możemy dać Maxowi konkurencyjnego samochodu, jest niepokojące. Zasadniczo denerwuje mnie, że jesteśmy wolni, Red Bull potrzebuje samochodu wyścigowego, który będzie w stanie walczyć z McLarenami. Musi mieć lepszą równowagę, być łatwiejszy w prowadzeniu, łatwiejszy do zarządzania oponami. Nad tym obecnie pracujemy, ale przełom nadal się opóźnia. Staram się pocieszyć Maxa, ale on będzie szczęśliwy tylko wtedy, gdy będzie mógł walczyć o tytuły...” - rozmyślał Marko. Możemy się wszyscy domyślić, co się stanie, jeśli to się nie wydarzy.
Zdjęcie: Imagn Images