W ostatnich latach coraz głośniej mówi się o potrzebie większej różnorodności w Formule 1 – zarówno pod kątem narodowości, jak i płci. Choć w historii Królowej Motorsportu widzieliśmy niewiele kobiet na starcie Grand Prix, trend ten za sprawą nowych programów juniorskich i aktywnych działań największych zespołów F1 zaczyna się zmieniać. W gronie najbardziej obiecujących, młodych talentów pojawiły się dwie zawodniczki: Doriane Pin i Maya Weug. Obie stanowią ucieleśnienie determinacji, talentu i pasji, które mogą w najbliższych latach poprowadzić je w kierunku najbardziej upragnionego miejsca w padoku – fotela w bolidzie F1.
Doriane Pin to nazwisko, które już elektryzuje fanów motorsportu we Francji i na świecie. Urodzona w 2003 roku, od najmłodszych lat wykazywała niezwykłą determinację w kartingu. Szybko przeniosła się jednak do sportów GT, gdzie zbierała nieocenione doświadczenie w wyścigach długodystansowych oraz za kierownicą prototypów. Jej umiejętności zwróciły uwagę takich gigantów, jak Mercedes-AMG oraz renomowanych ekip juniorskich Formuły 1. W 2023 roku Pin dołączyła do prestiżowej Ferrari Driver Academy – elitarnego programu szkoleniowego, który od lat wspiera młodych kierowców w drodze na szczyt. Od tego momentu jej kariera przyspieszyła, a Doriane regularnie zbiera punkty oraz doświadczenie, które mogą okazać się kluczowe w przyszłości.
Z kolei Maya Weug to pierwszy w historii członek Ferrari Driver Academy wyłoniony w ramach programu „Girls on Track – Rising Stars”, skierowanego wyłącznie do młodych kobiet z potencjałem na wielką karierę wyścigową. Urodzona w 2004 roku zawodniczka ma międzynarodowe korzenie – pochodzi z Holandii, lecz jej motorsportowa ścieżka przecinała Włochy i Hiszpanię. Maya od początku wykazywała się nie tylko ogromnym talentem, ale i nietuzinkową odpornością psychiczną. W junior series Formuły 4 niejednokrotnie walczyła jak równa z równymi z najlepszymi kierowcami swojego pokolenia, co poparła solidnymi wynikami i regularną poprawą tempa.
Dla obu młodych zawodniczek kluczową rolę odgrywają wsparcie struktur juniorskich oraz dostęp do nowoczesnych technologii i treningów symulatorowych, na jakie mogą liczyć dzięki partnerstwu z Ferrari. To właśnie symulatory, sesje treningowe z inżynierami oraz możliwość uczestniczenia w weekendach Grand Prix jako obserwatorki, pozwalają im rozwijać umiejętności nieosiągalne dla wielu rówieśników. Nie bez znaczenia jest także mentorstwo i networking w ramach akademii, gdzie nad swoimi podopiecznymi czuwają tak doświadczeni kierowcy jak Charles Leclerc czy Carlos Sainz.
Oprócz aspektów technicznych, ważnym wymiarem działalności zarówno Ferrari Driver Academy, jak i innych programów juniorskich F1, jest wsparcie mentalne i psychologiczne. Obie dziewczyny przyznają, że regularny kontakt ze specjalistami od przygotowania mentalnego pozwala im skutecznie radzić sobie z presją, a także budować pewność siebie niezbędną do walki o najwyższe cele. Wielu ekspertów motorsportu podkreśla, że profesjonalizacja i otwartość na różnorodność w sportach motorowych to proces, który przynosi realny efekt, a zarówno Doriane Pin, jak i Maya Weug są jego wymiernym przykładem.
Rok 2024 może być przełomowy dla obu kierowców – to właśnie teraz budują fundamenty pod potencjalny awans do Formuły 3, a w niedalekiej przyszłości zapewne również do F2. Ich sukcesy w niższych seriach, liczba zdobytych punktów superlicencji FIA oraz rekomendacje zespołów F1 będą mieć kluczowe znaczenie na drodze do spełnienia marzenia o regularnych startach w Grand Prix. Dla polskich i europejskich fanów Formuły 1 śledzenie kariery tych dwóch utalentowanych zawodniczek to nie tylko sportowa ciekawostka, ale również nadzieja na przełamanie kolejnych barier oraz zwiększenie emocji w świecie najszybszego sportu na świecie.
Warto mieć oko na Doriane Pin i Mayę Weug w nadchodzących sezonach – być może już niedługo ich nazwiska zadebiutują na liście startowej Formuły 1, otwierając kolejny rozdział w historii walki o równość i różnorodność w motorsporcie. Taki scenariusz z pewnością rozgrzeje serca nie tylko kibiców z Francji i Holandii, lecz także wszystkich entuzjastów wyścigów na całym świecie.