W świecie wyścigów Formuły 1 oraz serii juniorskich, każdy sezon przynosi nowe sensacje, związane z transferami zawodników i poszukiwaniem miejsca na najbardziej prestiżowej scenie motorsportu. Jack Doohan, młody i utalentowany kierowca, który przez ostatnie lata był obecny w padoku F2 i aspirował do debiutu w Formule 1, stoi obecnie u progu ważnego zakrętu w swojej karierze. Wszystko wskazuje na to, że Australijczyk wkrótce przeprowadzi się do Japonii, gdzie czeka go wyzwanie w tamtejszej Super Formule.
Doohan, syn legendy motocyklowej Micka Doohana, od kilku lat był związany z Alpine jako kierowca rezerwowy i rozwojowy. Mimo dobrej postawy w Formule 2, nie udało mu się zdobyć upragnionego fotela w Formule 1, głównie z powodu ograniczonej liczby dostępnych miejsc i silnej konkurencji młodych talentów. Wielu ekspertów zauważa, że pozostanie w cieniu F1 zbyt długo może być ryzykowne dla kariery aspirującej gwiazdy wyścigów. Przenosiny do Super Formuły mogą być dla Doohana skuteczną strategią, by utrzymać najwyższy poziom sportowej rywalizacji i jednocześnie poszerzyć swoje wyścigowe CV.
Super Formula nie bez powodu nazywana jest „japońską Formułą 1”. To niezwykle konkurencyjna seria, która zyskała uznanie na całym świecie dzięki nowoczesnym pojazdom, wysokiemu poziomowi kierowców oraz wyjątkowym torom wyścigowym. Dla wielu Europejczyków dołączenie do Super Formuły jest szansą na rozwój umiejętności, a niekiedy — jak pokazał przykład Pierre’a Gasly’ego czy Stoffela Vandoorne’a — także na powrót do najważniejszego circus w motorsporcie.
Spekuluje się, że Doohan zwiąże się z renomowanym zespołem w Super Formule, co pozwoli mu szybko wejść w rytm japońskiego ścigania. Seria ta słynie z bardzo mocnej konkurencji – zarówno lokalnych asów, jak i europejskich importów, pragnących zrobić krok naprzód w swojej karierze. W przypadku Doohana krok ten wydaje się logiczny – Australijczyk nie tylko liczy na wygrane i zdobywanie doświadczenia na nowych torach, ale również na pozostanie w oczach zespołów Formuły 1, które uważnie śledzą występy w Super Formule.
Transfer Doohana jest wynikiem malejących szans na szybki debiut w F1, szczególnie w świetle zamknięcia stawki na sezon 2025 oraz napływu innych utalentowanych juniorów czekających na swoją szansę. Jednak historia pokazuje, że start w azjatyckiej serii może otworzyć drzwi do przyszłych powrotów do Europy, a nawet do Formuły 1. Ponadto, japońska seria słynie ze świetnego przygotowania kierowców technicznie, fizycznie i taktycznie, co wyjątkowo cenią zespoły F1.
Warto też zauważyć, że obecność wyścigów Super Formuły w kalendarzu motorsportowym pozwala Doohanowi na utrzymanie wysokiej formy, kontakcie z wyścigową rzeczywistością i dalsze budowanie swojej marki. Przy rosnącym zainteresowaniu japońskim motorsportem oraz ścisłej współpracy technologicznej z zespołami F1, taka zmiana otoczenia może być tylko korzystna. Dla polskich i zagranicznych kibiców to także szansa, by śledzić losy młodego Australijczyka w zupełnie nowym środowisku i już teraz włączyć się w emocje związane z prestiżową serią wyścigową Azji.
Podsumowując, Jack Doohan stoi na rozdrożu, a jego decyzja o przeprowadzce do Super Formuły może stanowić kluczowy rozdział w jego karierze. Dla F1 to także ciekawy przykład na to, jak elastyczne podejście do ścieżki kariery może wpłynąć na kształtowanie się przyszłych mistrzów świata. Fani motorsportu mogą szykować się na ekscytujący sezon, w którym talent Jacka Doohana będzie testowany w dalekiej Japonii – a stawką może być nie tylko trofeum, ale i miejsce na liście transferowej Formuły 1 na kolejne lata.