🔥 BLACK FRIDAY

Szokująca prawda: Dlaczego Hamilton dostał karę, a Verstappen nie?!

Szokująca prawda: Dlaczego Hamilton dostał karę, a Verstappen nie?!

Zespół FansBRANDS® |

Rok 2023 był dla kibiców Formuły 1 pełen emocji i kontrowersji, zarówno na torze, jak i poza nim. Jednym z najbardziej dyskutowanych tematów była konsekwencja decyzji sędziów FIA, dotycząca wyjazdu poza tor i zyskiwania przewagi, a także nakładania kar na kierowców. Kluczowe zdarzenia miały miejsce podczas Grand Prix Meksyku, gdzie Lewis Hamilton otrzymał karę za przekroczenie limitu toru, podczas gdy w innych, wcześniejszych przypadkach – takich jak sytuacje z Maxem Verstappenem czy Charlesem Leclerkiem – podobne przewinienia pozostały bez konsekwencji. Skąd wynikają te różnice interpretacyjne? Przyjrzyjmy się bliżej tej kwestii.

Kwestia wyjazdów poza tor zawsze budziła kontrowersje, szczególnie na początku i podczas restartów wyścigów, kiedy każdy centymetr asfaltu ma znaczenie. Sytuacja z Hamiltonem miała miejsce już na pierwszym okrążeniu GP Meksyku, gdzie podczas walki na dohamowaniu z Carlosem Sainzem Brytyjczyk minimalnie opuścił tor, przejeżdżając przez szeroki pas asfaltu na poboczu. Sędziowie FIA uznali, iż Hamilton zyskał przez to przewagę i, zgodnie z obowiązującymi wytycznymi, otrzymał pięciosekundową karę. Dla jednych była to decyzja sprawiedliwa, dla innych – nazbyt surowa.

Dyskusje w padoku rozgorzały, kiedy przypomniano sobie o podobnych przypadkach z udziałem Verstappena czy Leclerca, którzy w przeszłości również wyjeżdżali poza tor w zamieszaniu pierwszych zakrętów, jednak nie spotkały ich żadne sankcje. Czy FIA mierzy wszystkich tą samą miarą? Okazuje się, że każdy przypadek oceniany jest indywidualnie – wiele zależy od okoliczności, intencji kierowcy oraz tego, czy faktycznie kierowca osiągnął przewagę, którą utrzymał.

F1 gadżety FansBRANDS

FIA w ostatnich latach kładzie silny nacisk na precyzyjne egzekwowanie przepisów dotyczących limitów toru. Nowe regulacje wprowadzają wyraźne instrukcje dla sędziów, którzy mają zwracać uwagę, czy kierowca zyskuje „stałą i znaczącą przewagę”. Oznacza to, że nie każde wyjechanie poza tor musi oznaczać karę – czasem kierowca oddaje pozycję lub zwalnia, by zniwelować zysk. Tak było w przypadku pierwszego okrążenia GP Austrii 2022, kiedy Verstappen szeroko przejechał zakręt, ale natychmiast zwolnił i nie zyskał przewagi nad rywalami. Sędziowie starają się analizować incydent z szerszej perspektywy, korzystając z danych telemetrycznych i materiałów wideo.

Tymczasem w wypadku Hamiltona w Meksyku, telemetria jednoznacznie wykazała, że opuścił tor i utrzymał wypracowaną przewagę w kolejnych zakrętach, przez co sędziowie nie mieli wątpliwości przy wymierzaniu kary. Ważnym aspektem była również komunikacja między kierowcą a zespołem — w niektórych przypadkach ekipa instruuje zawodnika, by natychmiast oddał zdobyte miejsce, co pozwala uniknąć sankcji. Brak takiej decyzji ze strony Mercedesa przyczynił się do podtrzymania przewagi i, w konsekwencji, do ukarania Hamiltona.

Dla kibiców najważniejsze jest poczucie sprawiedliwości i konsekwencji w działaniach sędziów. FIA stoi przed dużym wyzwaniem – z jednej strony chce zapewnić bezpieczeństwo i równe szanse wszystkim zawodnikom, z drugiej nie chce ograniczać walki i widowiska na torze. Dyrektywy są regularnie doprecyzowywane, a decyzje uzasadniane w oficjalnych komunikatach. Jednak, jak pokazuje życie, każda sytuacja jest inna, a presja na natychmiastowe rozstrzygnięcia bywa źródłem nieporozumień.

W obecnych realiach F1, gdzie każdy punkt jest na wagę złota, konsekwencja i klarowność przepisów stają się kluczowe nie tylko dla zespołów, ale również dla fanów, których pasja buduje magię tego sportu. Granice toru i ich respektowanie to temat, który będzie powracał, wzbudzając dyskusje i emocje – bo taka właśnie jest Formuła 1: szybka, nieprzewidywalna i zawsze na granicy ryzyka.