🔥 BLACK FRIDAY

Szokujące słowa Vasseura po weekendzie Ferrari!

Szokujące słowa Vasseura po weekendzie Ferrari!

Zespół FansBRANDS® |

Grand Prix Kanady na torze w Montrealu przyniósł Ferrari mieszane odczucia – zespół z Maranello z jednej strony potwierdził, że jest gotów do walki z najmocniejszymi, z drugiej jednak musiał przełknąć gorzki smak niepowodzenia. Choć wcześniejsze wyniki i tempo podczas treningów napawały optymizmem, losy wyścigu potoczyły się zupełnie inaczej. Szef Ferrari, Frédéric Vasseur, mimo niepowodzeń, podsumował weekend jako cenny krok w rozwoju zespołu i doskonały materiał do dalszych analiz.

Obaj kierowcy Ferrari — Charles Leclerc i Carlos Sainz — należeli do szerokiego grona faworytów po podwójnym podium w Monako. Jednak rywalizacja na Circuit Gilles Villeneuve okazała się znacznie trudniejsza niż zakładano. Kwalifikacje nie poszły po myśli zespołu, a sam wyścig przyniósł kolejne wyzwania. Awaria silnika w bolidzie Leclerca oraz kolizja Sainza zakończyły marzenia o punktach dla Ferrari w Montrealu. Był to wynik zaskakujący, biorąc pod uwagę dotychczasową formę włoskiej ekipy.

Vasseur nie ukrywał rozczarowania, ale jednocześnie podkreślił, że każdy taki weekend to cenna lekcja. – Bywają takie chwile w sporcie motorowym, gdy nic nie układa się po myśli zespołu – mówił. – Najważniejsze jednak to wyciągać konstruktywne wnioski i odbudować się na kolejny wyścig. Pod względem tempa i strategii Ferrari nie odstaje od rywali, co daje nadzieję przed kolejnymi rundami mistrzostw.

FansBRANDS

Wyścig w Kanadzie pokazał, że Formuła 1 potrafi być nieprzewidywalna. Choć Ferrari nie zdobyło żadnych punktów, nie można całkowicie przekreślać ich szans w dalszej części sezonu. Zespół cały czas rozwija swój bolid i analizuje każde niepowodzenie – zarówno pod kątem mechanicznym, jak i strategicznym. Wspomniana awaria jednostki napędowej Leclerca oraz pechowa kolizja Sainza wymuszają na inżynierach intensywną pracę w fabryce, aby takie sytuacje eliminować w przyszłości.

Co ciekawe, mimo braku punktów i rozczarowania po Kanadzie, atmosfera w zespole miała być daleka od załamania. Włoska prasa zwróciła uwagę na opanowanie i determinację zarówno kierowców, jak i zarządu zespołu. Duży nacisk kładzie się obecnie na maksymalne wykorzystanie danych z weekendu wyścigowego oraz wyciąganie wniosków z popełnionych błędów. To podejście ma przynieść efekty już w najbliższych wyścigach, gdzie Ferrari liczy na powrót do walki o miejsca na podium.

Frédéric Vasseur docenia także wspólnotę panującą w zespole. Od początku sezonu Ferrari pokazuje, że jest “rodziną” – zarówno w chwilach triumfu, jak i po gorszych występach. To, jak silna jest ekipa, zobaczymy już w kolejnym Grand Prix. Toronto przyniosło bolesną lekcję, ale w świecie Formuły 1 to właśnie zdolność do szybkiej regeneracji odróżnia mistrzów od pozostałych. Ferrari z pewnością nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w walce o najwyższe cele sezonu 2024.

Przed zespołem teraz czas wytężonej pracy – zarówno przy rozwoju technicznym, jak i poprawianiu strategii wyścigowych. Fani mogą jednak być pewni, że włoska stajnia zrobi wszystko, by jak najszybciej wrócić do gry o najwyższe laury. Już niebawem kolejne emocje i szansa na rehabilitację po trudnym weekendzie w Kanadzie. Czy Ferrari udowodni, że potrafi wyciągać wnioski i ponownie stanie na podium? Przekonamy się już wkrótce!