🔥 Produkty z Special Edition 🔥

  • Darmowa dostawa

    Ponad 500 zł.

  • Czas dostawy

    2-4 dni robocze

  • Stan magazynowy

    Wszystkie produkty w magazynie

  • Gwarancja zwrotu

    180 dni roboczych

Szokujące zmiany na torze! FP1 w Azerbejdżanie 2025 pełne niespodzianek

Szokujące zmiany na torze! FP1 w Azerbejdżanie 2025 pełne niespodzianek

Zespół FansBRANDS® |

Pierwszy trening przed Grand Prix Azerbejdżanu 2025 za nami – i już od samego początku weekendu na legendarnym torze ulicznym w Baku emocji nie brakowało. Zespoły Formuły 1 rozpoczęły zmagania od szukania optymalnych ustawień bolidów na szybki, ale wymagający asfalt tego środkowoazjatyckiego miasta. Baku to miejsce, gdzie margines błędu praktycznie nie istnieje, a minimalne chociażby przekroczenie granicy przyczepności najczęściej kończy się bolesnym kontaktem z betonowymi bandami.

Już na pierwszych okrążeniach dało się zauważyć, że stawka jest niezwykle wyrównana. Kierowcy Red Bulla i Ferrari ponownie wyznaczali tempo, ale Aston Martin oraz McLaren nie zamierzają łatwo oddawać pola. Bardzo obiecujący początek zaliczył aktualny mistrz świata, który pomimo krótkiego wyjazdu na pobocze szybko wrócił do rytmu, utrzymując się w czołówce tabeli czasów. Taki obrót spraw sugeruje, że walka o pole position będzie w tym roku wyjątkowo zażarta.

Azerbejdżański obiekt, znany z najdłuższej prostej w kalendarzu F1, tradycyjnie sprzyja zespołom stawiającym na niskie dociski i dobrą prędkość maksymalną. Jednak inżynierowie muszą również zmierzyć się z krętymi, ciasnymi sekcjami toru wokół murów starówki – a to komplikuje wybór kompromisu w ustawieniach samochodów. Szczególnie piekielnie trudnym fragmentem jest zjazd z 15 do 16 zakrętu, gdzie każdy błąd może kosztować dużo więcej niż tylko urwany czas okrążenia.

Sklep F1 FansBRANDS

Poranne warunki pogodowe były optymalne – słoneczne niebo i temperatury powyżej 25 stopni sprawiły, że opony szybko osiągały okno pracy, a kierowcy mogli skupić się na szlifowaniu tempa kwalifikacyjnego. Nowinki techniczne, jak świeżo wprowadzone pakiety aerodynamiczne czy zmodyfikowane tylne skrzydła, przykuły uwagę wielu analityków. Właśnie w Baku po raz pierwszy na torze pojawiły się nowe elementy w bolidach Mercedes oraz Alpine, które liczą na odwrócenie nieco pechowej passy z początku sezonu.

Nie zabrakło również drobnych incydentów – kilku kierowców narzekało na trudności z przyczepnością w zakrętach 3 i 7, a debiutujący w Azerbejdżanie reprezentant Williamsa na chwilę zahaczył o jedną z band, szczęśliwie obyło się bez większych strat. Trening pierwszy pokazał, jak istotne w tym roku będą detale i umiejętność szybkiego adaptowania się do ulotnych zmian w przyczepności nawierzchni.

Fani na trybunach i przed telewizorami zacierają ręce, bo po piątkowych jazdach trudno wskazać wyraźnego faworyta. Ferrari zaprezentowało świetne tempo na symulacjach kwalifikacyjnych, ale Red Bull tradycyjnie popisywał się długimi stintami bez oznak degradacji opon. Daje to nadzieję na intensywną walkę strategiczną. Tymczasem eksperci podkreślają, że zespoły mogą mieć asa w rękawie, którego wyciągną dopiero podczas kluczowych sesji kwalifikacyjnych i samego wyścigu.

Baku niejednokrotnie już dostarczało nieprzewidywalnych rozstrzygnięć – od kraks w ścisłej czołówce po zwroty akcji tuż przed linią mety. Kibice F1 mają więc powód, by z niecierpliwością czekać na dalszy rozwój wydarzeń podczas tego emocjonującego weekendu. Wyniki pierwszego treningu wyraźnie sugerują, że królowa motorsportu przyjechała tu nie tylko po punkty, ale także po solidną dawkę adrenaliny!