Frederic Vasseur miał wystarczająco dużo dwóch sensownych weekendów, aby jego wyobraźnia zaczęła działać. Charles Leclerc mógł stanąć na podium zarówno w Monako, jak i w Barcelonie, co wystarczyło Francuzowi, aby z przekonaniem stwierdzić: Scuderia ponownie walczy o mistrzostwo świata!
Brakujące informacje: Do tej pory nie walczył o to, od samego początku ta historia ma dwóch uczestników, i możemy tylko mieć nadzieję, że w przyszłym roku to się zmieni...
„Po Monako znów zakończyliśmy na podium, co jest wspaniałe! Dostarczamy już trzeci z rzędu dobry wynik, a tym samym wróciliśmy do walki o mistrzostwo świata. (??) W Imoli mieliśmy bardzo trudną kwalifikację, ale potem pokazaliśmy mocną jazdę wyścigową. Potem przyszło Monako, a teraz Barcelona, gdzie również wydarzenia toczyły się według podobnego scenariusza. Za każdym razem mieliśmy do czynienia z jednym problemem, zarządzaniem oponami. Trudno nam zrozumieć różnice między zakresami działania miękkich i średnich opon. Kierując się tym, Charles postanowił, że w Grand Prix Hiszpanii będzie miał różne opony i taktykę, co było dobrym pomysłem, ponieważ nasze dwa samochody nie traciły czasu przez siebie nawzajem. Jeśli uda nam się utrzymać ten rytm rozwoju i będziemy w stanie poprawić się w kwalifikacjach, to prawdziwa wielka poprawa również nadejdzie.” - powiedział Vasseur.
To ostatnie nie podlega wątpliwości, ale mimo to bardzo mocno przesadzone jest postrzeganie Ferrari jako części walki o mistrzostwo świata...
Fot. Monaco Life