Mohammed Ben Sulayem został ponownie wybrany na stanowisko prezydenta Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), co jest ważną wiadomością nie tylko dla władz motorsportu, lecz także dla całego świata Formuły 1. Decyzja ta zapadła jednogłośnie podczas ostatniego Zgromadzenia Ogólnego FIA, gdzie Ben Sulayem otrzymał pełne zaufanie przedstawicieli krajowych federacji. Jego druga kadencja potrwa kolejne cztery lata, dając mu czas na realizację śmiałych planów dotyczących rozwoju motorsportu na całym świecie.
Dla wielu fanów Formuły 1 obecność Ben Sulayema na czele FIA oznacza kontynuację polityki transparentności oraz innowacyjnych zmian, które mają na celu nie tylko podniesienie poziomu bezpieczeństwa, ale także zwiększenie atrakcyjności samych rozgrywek. Warto zaznaczyć, że od momentu objęcia przez niego funkcji w 2021 roku, FIA przeszła przez niejedną burzę – szczególnie w kontekście zmian regulaminowych i kontrowersji związanych z prowadzeniem wyścigów. Jego podejście do dialogu z zespołami oraz kierowcami spotkało się z uznaniem zarówno w padoku, jak i wśród ekspertów.
Ben Sulayem, były utytułowany kierowca rajdowy z Zjednoczonych Emiratów Arabskich, od lat działa na rzecz popularyzacji motorsportu na rynkach wschodzących, co znajduje odzwierciedlenie w rosnącej liczbie wydarzeń spod szyldu FIA na Bliskim Wschodzie czy w Azji. To właśnie jego wizja otwartości i globalizacji spowodowała wyraźny wzrost zainteresowania Formułą 1 na nowych terytoriach. Jednocześnie dobrze rozumie potrzeby historycznych obiektów i tradycyjnych organizatorów Grand Prix, co pozwala mu równoważyć interesy różnych środowisk motorsportowych.
Podczas swojego wystąpienia po reelekcji, Ben Sulayem podkreślił, jak ważne jest dalsze otwieranie sportu, zarówno w kontekście dostępności dla młodych talentów, jak i pod względem ekologicznym. FIA planuje zintensyfikować działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, wdrażając nowe technologie oraz promując innowacyjne rozwiązania energetyczne, takie jak paliwa syntetyczne, z których Formuła 1 zamierza korzystać już za kilka lat. Pomoc dla młodych kierowców oraz plany powołania nowych serii juniorskich to kolejne elementy jego strategii.
Nie można zapominać o wyzwaniach, przed którymi stać będzie Ben Sulayem w nadchodzących latach. Rosnąca popularność Formuły 1 pociąga za sobą również wzrost oczekiwań wobec federacji. Kibice domagają się większej transparentności i przejrzystości decyzji sędziowskich, a zespoły liczą na stabilność regulacji technicznych oraz sportowych. Sytuacje kontrowersyjne, jak pamiętne wydarzenia z sezonu 2021, wyraźnie pokazały, że FIA musi być gotowa na szybkie dostosowywanie się do dynamicznych zmian.
Eksperci zwracają uwagę, iż Ben Sulayem potrafił wprowadzić nową jakość do zarządzania federacją. W ciągu ostatnich lat pojawiły się nowe stanowiska i zespoły ds. zgodności z regulacjami, co ma pomóc w eliminowaniu potencjalnych konfliktów interesów. Sam prezydent podkreśla, że celem jest, aby FIA była organizacją zaufania publicznego i pionierem w wykorzystywaniu technologii na rzecz bezpieczeństwa oraz sprawiedliwego współzawodnictwa. Obejmuje to także planowane wdrożenie lepszych systemów monitorowania wyścigów, a także intensyfikację szkoleń dla sędziów i komisarzy torowych.
Reelekcja Ben Sulayema to także znak dla zespołów i kierowców Formuły 1, że FIA zamierza iść naprzód ze swoimi reformami i nie cofnie się przed trudnymi decyzjami. Nadchodząca era motorsportu, oparta na szybkości, innowacji i odpowiedzialności, już dziś rozgrzewa emocje wśród fanów królowej sportów motorowych. Przed nami kolejne ekscytujące lata, podczas których za kulisami najważniejszych wydarzeń na świecie bez wątpienia pojawi się nazwisko Ben Sulayema.