🏆 Klasyfikacja F1®: 👉 Zobacz teraz!

🏁 Następny weekend F1®: 👉 Dowiedz się więcej!

Norris kontra Verstappen: Najzabawniejszy moment GP Las Vegas!

Norris kontra Verstappen: Najzabawniejszy moment GP Las Vegas!

Zespół FansBRANDS® |

W minionym grand prix Formuły 1 w Las Vegas nie brakowało kontrowersji i emocjonujących zwrotów akcji. Jednak to pewna nietypowa sytuacja wywołała szeroki uśmiech nie tylko na twarzach kibiców, ale nawet wewnątrz zespołów rywalizujących ze sobą na najwyższym poziomie. Mówią o niej zarówno kierowcy, jak i przedstawiciele zespołów, a Helmut Marko, doradca Red Bull Racing, nazwał ją wręcz najzabawniejszym momentem wyścigu. O czym mowa? O poleceniu, jakie zespół McLaren wydał swojemu kierowcy, Lando Norrisowi, by… zaatakować lidera wyścigu – Maxa Verstappena!

Na papierze takie polecenie nie brzmi odważnie ani kontrowersyjnie – przecież celem każdego kierowcy jest wygrać. Jednak rzeczywistość sezonu 2023 pokazuje, że walka z dominującym bolidem Red Bulla jest niczym próba wspinaczki na Mount Everest bez odpowiedniego przygotowania. Max Verstappen i jego zespół niemal w każdym wyścigu odjeżdżają rywalom na kilka długości, a jakiekolwiek próby nawiązania walki sprawiają wrażenie syzyfowej pracy. Dlatego właśnie podjęcie rękawicy przez Norrisa było nie tylko aktem sportowej odwagi, ale również… źródłem rozbawienia w paddocku.

W rozmowie po wyścigu Helmut Marko nie krył pozytywnej reakcji na komunikaty radiowe z garażu McLarena. Według Austriaka nakłanianie Norrisa do ataku na Verstappena było odważne, choć dodał pół żartem, że musiała to być „najzabawniejsza chwila tej Grand Prix”. Marko znany jest z ciętego języka, ale w tym przypadku nawet on nie ukrywał podziwu dla Norrisa i zespołu McLaren, który w drugiej części sezonu imponuje powrotem do formy.

F1 sklep Fansbrands

Z jednej strony canie polecenie ataku na Verstappena może wydawać się absurdalne, ale należy pamiętać, że Formuła 1 to nie tylko walka o zwycięstwa, ale także o prestiż, medialną rozpoznawalność oraz rozwijanie potencjału zespołu i kierowcy. W połączeniu z coraz lepszą formą McLarena, humorystyczne podejście do walki z Red Bullem staje się symbolem rosnących ambicji stajni z Woking. W minionych wyścigach zarówno Norris, jak i jego kolega z zespołu, Oscar Piastri, potrafili namieszać w klasyfikacji, stając się realnym zagrożeniem dla Ferrari, Mercedesa, a nawet – okazjonalnie – walcząc z Red Bullem na torze.

Warto zauważyć, że kierowcy coraz otwarciej komentują komunikaty zespołowe, a media społecznościowe natychmiast podchwyciły fragment z radia McLarena. Sam Norris w żartobliwy sposób skomentował polecenie, sugerując, że różnica wydajności między bolidami jest wciąż zbyt duża, ale jednocześnie podkreślił motywację i wolę walki zespołu. Ta postawa zyskuje uznanie wśród fanów, którzy od lat tęsknią za czasami, gdy walka o zwycięstwa toczyła się nie tylko na linii Red Bull – Mercedes – Ferrari.

Nie można zapominać o szerszym kontekście – McLaren pozbierał się po bardzo słabym początku sezonu, a agresywne poprawki techniczne oraz konsekwentny rozwój pozwoliły zespołowi wskoczyć do grona najszybszych ekip. Inżynierowie i kierowcy mają wreszcie narzędzia, by aspirować do regularnych walk o podia, a sytuacje takie jak ta z Grand Prix Las Vegas dobrze obrazują, jak zmotywowana jest cała ekipa do zrobienia kolejnego kroku naprzód.

Dla kibiców takie momenty są kwintesencją tego, co najpiękniejsze w F1. Walka, determinacja, odrobina żartu i dystansu – to wszystko przypomina, że nawet w czasach technologicznej dominacji jednej ekipy, reszta stawki nie zamierza składać broni. Przyszłość zapowiada jeszcze więcej emocjonujących wyścigów, a McLaren już dziś daje znakomity przykład, jak nie tracić ducha walki i poczucia humoru na najwyższym poziomie motorsportu.