Po emocjonującym piątkowym popołudniu w Abu Zabi miłośnicy Formuły 1 mieli okazję śledzić przebieg drugiego treningu wolnego przed finałem sezonu 2023. To właśnie na torze Yas Marina odbyły się kluczowe przygotowania, które zapowiadają gorącą walkę nie tylko o ostatnie punkty sezonu, ale także o prestiż i morale przed przerwą zimową. Choć czołówka klasyfikacji wydawała się już rozstrzygnięta, piątkowe tempo pokazało, że nikt nie zamierza odpuszczać, a układ sił pozostaje niezwykle zacięty.
Podczas drugiego treningu najlepszy czas wykręcił Lando Norris z McLarena, który zaskoczył zarówno sztab zespołu, jak i rywali. Brytyjczyk zanotował okrążenie w czasie 1:24.609, co wystarczyło, by wyprzedzić mistrza świata Maxa Verstappena. Kierowca Red Bulla był o zaledwie 0,173 sekundy wolniejszy – różnica, która podkreśla, jak wyrównana jest czołówka pola startowego. Takie wyniki pozwalają snuć spekulacje na temat sobotnich kwalifikacji, a być może nawet niedzielnego wyścigu, gdzie rola strategii i pojedynczych błędów nabierze ogromnego znaczenia.
Co warte podkreślenia, trening w Abu Zabi miał kluczowe znaczenie nie tylko ze względu na testowanie ustawień pod wyścig, lecz także przez zbliżone do wyścigu warunki oświetleniowe i temperaturę toru. Wielu kierowców miało problemy ze stabilnością, a ciasne partie sekcji technicznej sprawiały sporo trudności. Zespoły poświęciły mnóstwo czasu na długie przejazdy oraz symulacje kwalifikacji, by jak najlepiej przygotować się na wyzwania ostatniego Grand Prix sezonu.
Swoją świetną formę potwierdzili także kierowcy Ferrari, choć tym razem Carlos Sainz i Charles Leclerc nie zdołali zagrozić liderom w bezpośredniej walce na pojedynczym okrążeniu. Leclerc zakończył trening na trzecim miejscu, tracąc niewiele do czołówki – to sygnał, że włoska ekipa zamierza walczyć o podium nie tylko w wyścigu, ale też w kwalifikacjach. Sainz natomiast miał drobne przygody na torze, lecz jego tempo na dłuższych przejazdach pozostaje silne, co może okazać się kluczowe w niedzielnej rywalizacji o strategię pit stopów.
Niecodziennym obrazkiem okazała się dyspozycja Mercedesa, który w tym sezonie walczy o utrzymanie swojej pozycji wśród konstruktorów. Lewis Hamilton i George Russell nie znaleźli się w ścisłej trójce, lecz ich stabilne tempo i praca z ogumieniem sugerują walkę o punkty i potencjalne podium. Ważnym momentem dnia była także aktywność młodych kierowców, którzy w ramach regulaminowych wymogów dostali szansę poprowadzenia bolidów w pierwszym treningu. Ta inicjatywa FIA sprzyja rozwojowi talentów i pozwala młodym zbliżyć się do świata F1, co buduje emocje wśród fanów i poszerza bazę kibiców dyscypliny.
Tymczasem Red Bull nie zamierza odpuszczać ani w walce o pole position, ani w wyścigu właściwym. Max Verstappen po raz kolejny potwierdził, że nawet przy minimalnych problemach z balansowaniem bolidu, jego tempo jest wyznacznikiem dla całej stawki. Warto też wspomnieć o Sergio Perezie, który wciąż walczy o utrzymanie drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej i nie zamierza odpuszczać nawet na ostatniej prostej sezonu.
Końcówka piątkowych przygotowań na torze Yas Marina to przedsmak tego, co czeka nas podczas finału sezonu. Emocje w paddocku sięgają zenitu, a każda decyzja strategiczna i każda setna sekundy może zadecydować o układzie końcowej klasyfikacji. Fani mogą spodziewać się zaciętej walki zarówno w kwalifikacjach, jak i podczas wyścigu, gdzie wszystko może się wydarzyć. Abu Zabi raz jeszcze udowadnia, że jest idealnym miejscem na zakończenie sezonu pełnego zwrotów akcji i niespodzianek. Ostatni weekend tegorocznych zmagań z pewnością zapisze się w pamięci kibiców na długo.
